Ciąg dalszy moich problemów z bawarką :mad2: . Mianowicie, ucieka gdzieś płyn chłodniczy a wycieków nie widać, gdyby tego było mało układ się zapowietrza i to dosyć szybko :duh: . Odpowietrzałem go parę razy. Nic to nie pomogło. Węże twarde, ciepłe, temperatura w pionie, nie wychyla się ponad stan prawidłowy. Dodam, że niedawno wymieniałem uszczelkę pod głowicą. Wcześniej układ nie był zapowietrzony a z wężami nic się nie działo. Po wymianie jakieś czary się z nią dzieją :cry2: . Pod chłodnicą korek od spustu płynu jest ok, trzyma, inaczej byłoby widać plamkę pod autem. Czytałem, że jest też drugi korek od spustu płynu na bloku silnika. Moje pytanie: Czy to prawda, że taki korek się tam znajduje, jeśli tak to jak go zlokalizować? Możliwe, że mechanik go nie dokręcił, płyn leci na ciepły blok, stąd nie widać wycieków, takie moje przypuszczenie i oby trafne. Dodam, że układ zapowietrza się w chwilkę po odpowietrzeniu i odpaleniu auta(do 5sek.), bo z dziurki w zbiorniczku wyrównawczym leci płyn ciągłym strumieniem a po chwili już strumienia niema. Koledzy pomóżcie bo opadam z sił. Jak zlokalizuje wyciek to bankowe, że opisze całą sytuacje. Z góry dziękz i pozdrawiam.