Witam! Mam od pewnego czasu mały problemik z moją bawarką.Jakieś 2 tygodnie temu z dużą prędkością wpakowałem sie w wielką kałuże(wode miałęm na całym silniku) ,po przejechaniu jakieś 10km samochud zaczoł odmawiać mi posłuszeństwa :cry2: (ja jej w gaz a ona nic, tylko się dławi).Podjechałem do kumpla który stwierdził ze przewody mi zamokły i samo przejdzie (wyschnie od ciepła silnika) po przejechaniu iluś tam km.Pod względem miał racje :cool2: bo jest lepiej, ale nie jest tak jak powinno.Jak pisałem od tamtego czasu mineły 2 tygodnie i wydaje mi sie ze powinno już wszystko łądnie wyschnąć.Problem wygląda tak gdy odpale ją na ciepłym silniku obroty spadają do jakichś 500/min, silnik cały sie trzęsie, musze troche się pomęczyć z pedałem gazu żeby weszła mi na obroty dopiero moge ruszyc(dzieje się tak z 7 na 10 odpaleń).W czasie jazdy jest spoko, choc jakby czasem się troche muli.Nie mam instalacji gazowej.Z góry serdeczne dzięki.