Witam Drogich Kolegów. Posiadam uparty samochód a mianowicie Samochód mam od prawie 2 lat zwiedziło już co najmniej 7 mechaników a ostatni powiedział mi że maja dość tego samochodu ale sprawił że jeżdżę. Bunia jak jest ciepła rozgrzana pali na dotyk. Jednak jak ostygnie to za nic nie zapali. Ostatni mechanik powiedział mi że na zimnej przy odpalaniu jest iskra tylko na 2 i 5 cewce. Przyczyną wg mechanika miał być główny czujnik położenia wału. Kupiłem nowy za ponad 300zl i to samo. Kiedy odłączę główny czujnik wału odpali na czujniku położenia walka rozrządu, jednak muszę dłużej kręcić ale odpali zawsze. - podpinałem do kompa i wykazało zero błędów - cewki nowe - świece nowe - fajki nowe - komputer wymieniany (jak kopiłem samochód to kiedyś wyjąłem kompa i go rozebrałem i był ewidentnie zalany woda, dałem go do elektronika i powiedział ze jest spalony i to niezłe i dal mi inny na 100% sprawny) - czujniki temperatury wymienione - lambda wymieniona - czujnik położenia wału na nowy - czujnik położenia wałka rozrządu na używany - wtryskiwacze POMPA PALIWA SPRAWNA SPRAWDZANA W INNYM SAMOCHODZIE ! ! ! Jak silnik jest odpalony to chodzi cicho i równo, igła i nawet mogę podłączyć ten główny czujnik i silnik będzie chodził normalnie nie zgaśnie. Ma tylko problem z zapalaniem. Czy mogło coś się spalić od tego zalanego komputera jak tak to co to możne być bo już nie mam pomysłów. Jeszcze jednym problemem jest to że samochód stoi zapalony i jak przycisnę dynamicznie pedał gazu to najpierw przygaśnie jakby się zdławi i dopiero wejdzie na obroty. Czytałem ze te przydławienie to może być objaw przepływomierza lub wałka rozrządu. Proszę o pomoc jeżeli ktoś ma jakiś pomysł. Z góry dziękuje za pomysły