Stało się, najechałem za szybko na osiedlowy próg zwalniający, którego po prostu nie zauważyłem. Nieźle walnęło. Potem przez 3 dni autem nie jeździłem, a dzisiaj znalazłem pod autem plamę wielkości powiedzmy ekranu od laptopa. Wygląda to jak olej, taką ma przynajmniej konsystencję, ale jest czysty i jasny, jak olej słonecznikowy. Co więcej plama nie była w miejscu, w którym na oko znajdowała się miska olejowa (tam też było parę plamek, ale typowego ciemnego oleju z miski olejowej, jednak wiem, że mam do wymiany uszczelkę, więc to pikuś) ale bardziej w stronę siedzenia pasażera, jakby gdzieś na wysokości nóg pasażera. Czy komuś przychodzi do głowy, co to za wyciek? Może być ze skrzyni automatycznej? Auto jedzie i brzmi normalnie. Oczywiście pojadę do serwisu, ale chwilowo nie mam czasu. Marcin