aRoe46

Twoje porady na pewno mi się przydadzą dzięki bardzo. :D Pozostaje mi walczyć dalej mam nadzieje że w końcu mi się uda naprawić to autko.

Czyli sądzisz ze turbina możne tworzyć nie odpowiednie ciśnienie?

No tych przewodów powrotu paliwa nie wymieniałem ale jak by były nieszczelne to czy nie zostawiało by auto jakiś plam z ropy na ziemi? Co do ciśnienia w kolektorze nie mogę nic powiedzieć bo sam nie mam zielonego pojęcia.

Cięgno sprawdzałem pracuje w pełnym zakresie. Elektrozawory tez podmieniałem i bez zmian. Jakim programem sprawdzał nie jestem pewien na pewno nie był to oryginalny sprzęt bmw tylko do zastosowania do wielu marek aut nazywał to jakimś KTS-em. ( chodzi o tego co sprawdzał parapety podczas jazdy).

Ekonomizer wskazuje przy pełnym gazie 20L. Dopiero na 5 biegu przy pełnym gazie dochodzi tylko do 17 18. Musiał bym to jeszcze raz dokładnie sprawdzić bo w sumie nie pamiętam tak dokładnie ale wiem ze przy tych wysokich biegach ekonomizer nie dochodzi do 20. Auto nie kopci.

No nie jest to wykluczone. Choć sądzę ze wina nie stoi po stronie turbiny. Bardziej bym podejrzewał te elektrozawory. Wymienię najpierw ten przy turbinie może auto odzyska moc.

Turbinka raczej nie daje żadnych znaków zużycia nie ma żadnych głośnych gwizdów. A po 2,500 obrotów auto przyspiesza dosyć dobrze.

EGR wyczyściłem, przewody podciśnieniowe wszystkie wymieniłem, elektrozaworki też wyczyściłem. Pedał hamulca jest miękki. Kolektor dolotowy jest szczelny. Co do tych kierownic spalin to jeszcze nie wiem ale tez do tego zajrzę. Jeden katalizator sprawdziłem i nie jest zatkany co do drugiego (tego przy turbinie) nie jestem pewien ale wydaje mi się że wydalanie spalin jest dobre. Parametry silnika podczas jazdy miałem sprawdzane przez tego gościa i mówił że wszystko jest tak jak ma być. Po za tym byłem niedawno u gościa który pracuje w serwisie bmw i ma oryginalny sprzęt który kupił od serwisu jak zmieniali na nowszy i zrobił mi diagnozę i żadnych błędów nie wykryło. Spróbuje wymienić te elektrozaworki na nowe bo z tego co widziałem to nigdy nie były wymieniane i katalizatory tez wywalę i zobaczę jaki będzie efekt.

Witam wszystkich. Mam problem ze spadkiem mocy w mojej e46 320d. Wiem ze podobnych tematów na tym forum jest multum bo trochę czasu spędziłem czytając je choć nie znalazłem konkretnej odpowiedzi co mogę zrobić aby problem znikł. Około po tygodniu od zakupu padła mi pompa wtryskowa co jest niestety częstym mankamentem w tych modelach. Oddałem do regeneracji do gościa który się tym zajmuje. Po naprawieniu pompy auto miało strasznego muła nie dało się jeździć wchodziło w tryb awaryjny po przejechaniu kilku kilometrów. Wiec wróciłem do gościa że auto nie jest naprawione. Za kilka dni auto odebrałem i znowu to samo po czym gościu nie wiedział o co chodzi i wsadził mi inna praktycznie nowa pompę ale dalej bez zmian. Powiedział żebym wymienił przepływomierz. Kupiłem oryginalny Boscha do modelu auta i po jego wymienieniu auto nadal miało muła. Gościu powiedział że możne go podpiąć pod komputer i wgrać mu nowe oprogramowanie czy coś w tym stylu po czym auto odzyskało powiedzmy cześć mocy ale dalej jest słabe do 2,500 obrotów po czym zaczyna przyspieszać. Wie ktoś co możne być tego przyczyną? Prosił bym o pomoc. Z góry dzięki.

A jaki powinien być prawidłowy kąt wtrysku? Jakbyś naprawił swoje autko to daj znać co trzeba zrobić? z góry dzięki.

Witam. Posiadam od niedawna bmw e46 320d. Po zakupie jezdziłem przez jakiś tydzień i śmigał jak trzeba ale potem zaczęły sie problemy. Chodzi mi mianowicie o jeden którego nie udało sie do końca naprawić. Pewnego dnia jechałem sobie do sklepu i w pewnym momencie auto zgasło i już nie odpaliło. Przyczyna to padnięty sterownik pompy wtryskowej a przyczyną tego była nieprawidłowo działająca pompa wtryskowa (zatarty tłoczek) czyli pompa do regeneracji. Po niby naprawieniu pompy odebrałem autko i pojechałem do domu. Po upłynięciu godzinki wsiadłem do auta i pojechałem do sklepu i po przejechaniu jednego kilometra auto dostało totalnej zamuły (Ponoć wchodzi w tryb awaryjny i zostaje wyłączone Turbo) . Zjechałem na bok i zgasiłem auto po upłynięciu minuty zapaliłem go od nowa i przez następne 10 km chodził normalnie i znowu dostał zamuły. Odwoziłem auto już do tego gościa chyba z 4 razy i cały czas wymyśla że to EGR może być że za mało paliwa w baku i ze może tłoczek sie musi dotrzeć i takie tam inne bzdury w co mi się nie chce wierzyć. Dziwi mnie to że auto po odpaleniu czasem przejeżdża kilka kilometrów a czasem kilkanaście a potem dostaje zamuły. Co to może być? Czy to jest wina zle naprawionej pompy czy może to coś innego się zepsuło? Może ktoś z was miał coś takiego? Piszcie jak wiecie coś na ten temat.