trafiłem przypadkiem tu na forum i mocno mnie zainteresował ten wątek - bardzo ciekawy zwłaszcza jak popatrzymy na wyniki kosztów , skłonił mnie do własnych refleksji - zaznacze na wstępie że to są tylko i wyłacznie moja odczucia i nie chce polemizować i się kłócić diesel vs benzyna vs LPG , sporo jeżdże - głównie zawodowo, oczywiście flota firmowa ponad 300 samochodów osobówek żeby niebyło niedopowiedzeń , w tym może 20 jest benzyniaków reszta to diesle . dlaczego ? a no dlatego że są bezawaryjne i ekonomiczne - nie wydaje tu własny osąd ale ludzi w firmie którzy analizują koszty i mówią że benzyna po prostu się nie opłaca firmie ( w swoim czasie bardzo ich cisnełem o benzyne ) wcześniej miałem e36 2l w benzynce prywatnie do lansu - nie powiem super autko , nie psuło się , fajnie jeździło , lubiałem dźwięk silnika itd , nom ale paliło niestety dużo a że to z własnej kieszeni to zwykle wolałem firmówką latać na wyjazdy a moja e36 stała sobie i rdzewiała , od czasu do czasu wieczorkiem odpalałem i jechałem sobie troche powariować oczywiście w granicach rozsądku , mineło pare lat i się zestarzała , czas nadszedł na e46 po lifcie bo oczywiście jestem fanem marki BMW , e36 to był mój 1 samochód który mi się podobał , wymażony że tak powiem moje poszukiwania zaczełem od e46 330i , wsiadłem się przejechałem i banan na twarzy zagościł i zapewne bym kupił gdyby nie kolega który przypadkiem wracając z imprezy przwiózł mnie e46 330xd +vir na 240 KM , takie co chciałem kupić ale to był diesel którego nie chciałem , oczywiście na początku się nie zorientowałem że to diesel , moje firmówki inaczej chodzą niesądziłem że disel rzędowa 6-tka tak cicho chodzi i tak się wkręca na obroty , w firmie miałem do czynienia z silnikami 2,0 i nie powiem niezbyt praca w tych silnikach mi się podobała , ale jeździło to dobrze i mało paliło , pojeździliśmy nocą bardzo mocno i jakie spalanie ??? 11l , przy takiej jeździe moja benzynka 2l paliła 14 l !!!!! , odejście tego samochodu zrobiło na mnie wrażenie , to prawda że 330i też nieczego sobie jest ale tu przy turbinie po postu masz strzała , wciskasz gaz i bardzo szybko musisz lewarkiem biegów machać bo już kończą ci się obroty :) dźwięk silnika też mnie mocno zdziwił , oczywiście to nie to co benzyna głośny ryk , w dislu mamy taki fajny pomruk i bardzo mi się ten dźwięk spodobał :)) może do lansu za cichy bo głównie go słychać w środku a nie na zewnątrz ale spodobało mi się to dość szybko , no i oczywiście syk turbiny to też fajny efekt daje :) , no i przewrócił mi kolega cały światopogląd , spać nie mogłem , zawsze dla mnie sport = benzyna , rano wstałem i mówie - szukam disla 3l , mało jeżdże wrzuce wirka i bedzie niezła popierdówka , kolega oczywiście mówił nie słuchaj kretynów kup disla - bedziesz zadowolony samochód bardzo uniwerslany , i do powariowania i jak najbardziej na normalną jazde na wypady i wtrasy , po wirku objedziesz większość benzyn , co do awaryjności to znam disle firmowe i wiem że one rzadko nam się psują .zajeździłem 2 firmowe auta po 150 tys i tylko tyle że wlewałem paliwo i nic wiecej , oczywiście do przeglądów jestem zmuszony je pilnować , może dlatego się nie psują nam od 2 miesięcy mam już moje wymażone e46 330d po lifcie oczywiście sprawdzony pod każdym względem , pewny przebieg 220 tys , od razu pojechał do wirka , banan gości bardzo często , pali zdumiewająco mało jak na 3 l silnik , na razie nie moge zejść poniżej 10 l ale też głównie po mieście latam :) zima też ma spory wpływ i nie powiem mocno cisne miał być x bo trakcja też mi się spodobała ale trafiła się zwykła i jestem bardzo zadowolony , może następna bedzie już x-em , zwłaszcza teraz kiedy nie zawsze moge pełną moc wykorzystać w aucie i pedał gazu trzeba kontrolować :) o kosztach się nie wypowiadam bo za krótko go mam , minie rok to sobie podsumuje z 2l benzyną którą miałem ale już teraz widze dużą różnice , moja luba cały mój zakup skwitowała to tak - wreście kupiłeś sobie normalny samochód który nie ryczy - widać już dorastasz :) jest zachwycona :) ale oczywiście nie jej dobrem się kierowałem ale swoim :) , może faktycznie coś wtym jest co powiedziała , ramol się robie przeszedłem na drugą strone - dieslowców , może jak dopracują kiedyś benzyne to wróce do niej , ale na razie to jeżeli chodzi o osiągi disel po chipie bije benzyne , do tego mało pali , wiec po nieprzespanej nocy i rozterkach wyszedł mi disel - klekot :) , sam jeszcze nie moge uwieżyć że kupiłem dla siebie klekota :mad2: co najgorsze mi się to podoba :mad2: wymażone :arrow: wymarzone uwieżyć :arrow: uwierzyć