Skocz do zawartości

Ernest

Zarejestrowani
  • Postów

    21
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Ernest

  1. Pare dni temu na nowym betonie z Legnicy do Wroclawia (A-4) licznik wskazał 270km/h wczesniej majac na liczniku 250 chwilowo na komputerze skasowalem srednia predkosc, w tym momencie wyswietlila sie predkosc 233km/h. Wniosek z tego taki, ze albo licznik oszukuje o jakies 7% albo komputer szwankuje. Stawiam na to pierwsze. Czyli jadac licznikowe 270km/h w rzeczywistosci bylo 251km/h Pozdrowki Ernest 750 E32 Z bolem sprzedam ale tylko w dobre rece :(
  2. Najprawdopodbniej masz uszkodzone eletryczne zaworki ogrzewania.
  3. Nie wiem czy to tak dobrze ze nie widac. Jak widac blokade, to amatorow juz odstraszy, a jak nie widac, to na dziendobry rozwalony zamek i ewentualnie stacyjka jak sie rozpedzi. Ja np. mam taka fajna lokade na kierownice jakiejs polskiej firmy, ale z bardzo nietypowym okraglym kluczem. Jak mialem VW T4, to 2 razy probowali ukrasc, ale nie odjechali, bo byl immobilizer. Od czasu jak kupilem ta blokade, przez 5 lat nikt sie nie wlamal. W blokadach wazne jest, zeby byl nietypowy klucz, bo jak jest jakis plaski, to latwo przelamac zamek. Nie polecam tez takich blokad ktore ostatnio widac w supermarketach, takie zolte, po zalozeniui na kierownice laske przesuwa sie nad liczniki, z kluczykiem w ksztalcie krzyzyka. Kiedys taka mialem i zamek mi sie w niej zepsul jak byla zalozona, a ze akurat bylem w trasie, i zadnego narzedzia nie mialem pod reka, to pociagnalem ja mocniej i pekla na pol... nie kierownica - blokada :lol:
  4. Tak jak bylo na zdjeciach, czyli w smarze :) W ogole to gdyby nie ta stronka w internecie, to nie wiem czy tak ochoczo bym sie do tego zabral ;)
  5. No i po robocie. Wczoraj sie przylozylem i w 6 godz. udalo mi sie rozlozyc i zlozyc wszystko to kupy :) Troche zabawy bylo z tymi dolnymi srubkami, ale jakos dalo rade. gumy nie byly popekane, a lewe powietrze zaciagal na laczeniach uszczelki z kolektorem i glowica. Koszt naprawy zamiast 2000zl. + robocizna, wyniosl 5zl za tubke silikonu no i pare groszy na dodatkowe przedluzki i przegubowa koncowke do klucza. Sama robota nie jest bardzo skomplikowana, wystarczy miec tylko troche cierpliwosci :D Czekalem z odpaleniem do dzisiaj, zeby silikon dobrze zastygl. Po odpaleniu wszystkie dolegliwosci jak reka odjal. Silnik pracuje rowniutko jak pszczolka, i zamiast srednio 25l/100km teraz pali 13 :P
  6. Plan mam taki, ze jutro bede chcial to rozebrac, zeby sprawdzic na czym stoje. jezeli faktycznie sa to lekkie pekniecia, to je jakos zakleje, i mam nadzieje, ze pomoze. Jak beda pekniete na pol, to zadnym klejem nic raczej nie zwojuje. Generalnie jest tak, ze obie strony ciagna lewusa, co mozna stwierdzic po psiknieciu "samostartem" z tym ze z jednej strony jak rusze kolektorem to slychac gwizd zasysanego powietrze. No nic, zmontuje jutro jakis dlugi kluczyk i bede walczyl :) PS. W zamiennikach chyba te uszczelki nie wystepuja, bo w zadnym sklepie nie mieli nawet w katalogach, lacznie z tym do ktorego numer mi podales. W tym drugim mieli po 480zl za szt. Pozdrowki Ernest
  7. Nie chodzi o te papierowe, tylko takie grube gumowe, ktore lacza kolektor ssacy z glowica. Jest ich 4 i w ASO kosztuja wlasnie 500zl za sztuke. Oczywiscie najpierw bede szukal po sklepach tanszych zamiennikow :)
  8. W koncu wybralem sie dzisiaj do serwisu, i znalezli przyczyne. Ciagnie lewe powietrze na uszczelkach przy kolektorach ssacych. Koszt nowych to 2000zl :( Uzywanych chyba sie nie oplaca kupowac, bo moga dlugo nie pociagnac... Pozdrowki Ernest
  9. Zamienilem przeplywomierze i niestety nadal to samo :( Zastanawiam sie czy moze ktorys przekaznik nie walnal, tylko ktory to moglby byc? Pozdrowki Ernest
  10. Czyli gdy nie dziala przeplywomierz, to inne czujniki nie maja wplywu na prace silnika? Zamienie przplywomierze jutro wieczorem, i dam znac czy jest jakas reakcja :)
  11. Witam. Mam taki problem, ze jedna polowka (konkretnie prawa strona) bardzo nierowno pracuje (telepie calym samochodem) i zle spala, bo smierdzi niedopalonym paliwem z wydechu. Jest tak, ze po odlaczeniu przeplywomierza, sondy, badz czujnika tego co idzie od ostatniej swiecy chyba do czujnika polozenia walka rozrzadu, nie ma zadnej roznicy w pracy silnika. Natomiast gdy odlacze ktorys z w/w po drugiej stronie silnika, to silnik natychmiast albo gasnie albo ledwo co pracuje, czyli reakcja jest. Co to moze byc? Dodam, ze sonda na pewno dziala, bo sprawdzalem juz miernikiem napiecie na wtyczce przy kompach. Probowalem tez zmienac komputery (bo mam jeden zapasowy - kupilem przy okazji za grosze :) ) i nic to nie pomoglo. Ktos ma jakies pomysly gdzie szukac usterki? Dodam jeszcze, ze swiece i przewody WN mam nowe. Pozdrowki Ernest
  12. Ernest

    750 (E32) nie chce zapalic

    No i sie wyjasnilo. Przyczyna byly zjarane 2 sterowniki w obu komputerach. Jaka przyczyna? Trudno stwierdzic. Albo jak to sie mowi zlosliwosc rzeczy martwych, albo co podejzewam bardziej spalily sie podczas wspawywania jednej blachy. Chlopaki twierdza, ze odlaczali akumulator do spawania, oraz ze pozniej jeszcze auto odpalalo. No ale nikomu juz nic nie jestem w stanie udowodnic, wiec niech tak zostanie. Jestem lzejszy o dodatkowe 450zl. A przy okazji mam pytanko, gdzie w tym modelu znajduja sie silniczki krokowe? Chcialbym je sprawdzic, bo troche smierdzi z wydechu zle spalanym paliwem. Pozdrowki Ernest
  13. Ernest

    750 (E32) nie chce zapalic

    Przepustnic nie sprawdzalem, ale to raczej odpada, bo na zimno to i bez powietrza powinien zapalic, spawane tez nic nie bylo. Gdyby czujnik na wale byl uszkodzony to chyba w ogole by iskry nie bylo??
  14. Ernest

    750 (E32) nie chce zapalic

    Hej! Mam problem :( Odstawilem samochod do malowania, postal tam tygodnie. W tym czasie pare razy go odpalali, przestawiali. W koncu padl akumulator. W dniu odbioru auta chlopaki podladowali aku, twierdza, ze na chwile odpalil, po czym zgasl. To bylo wczoraj, do dzisiaj nie udalo mi sie go odpalic. Objawy sa ciekawe. Rozrusznik kreci, momentami tak jakby lekko chcial zaskoczyc, ale nic konkretnego. Iskra jest, paliwo tez dochodzi, bo swiece sa zalewane. Wyglada to mniej wiecej tak jakby albo zaplon albo wtrysk nastepowal nie w tym momencie co powinien. Probowalem robic reset kompa przez odlaczenie aku na kilka godzin, ale nic to nie pomoglo. Czy ktos moze spotkal sie juz z czyms takim? Dodam, ze wszystkie kable wysokiego napiecia i inne sa podlaczone prawidlowo, nikt ich nie pozamienial. Przestawienie rozrzadu tez raczej nie wchodzi w gre, bo ten jest na lancuchu. Zglupialem juz, a chcialbym w koncu pojezdzic porzadnym autem :) Z gory dzieki za wszelkie wskazowki. Pozdrawiam Ernest GG 3269889 0608/46-31-20
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.