Witam. Mój problem wygląda tak. Nie mogę jeździć na benzynie i ciężko odpala. Mam instalację gazową na kolektor ssący. Kiedy chcę odpalić samochód muszę od razu wcisnąć pedał gazu do oporu, żeby przełączył szybko na gaz. Czasami nie chce się przełączyć za pierwszym razem, bo nie wchodzą obroty na benzynie. Strzela delikatnie z filtra powietrza, załapie z 15000 obrotów i spada do 5000, muli go muli..., i w końcu obroty wskoczą na 25000 tys obrotów i już jest na gazie. Na gazie nie mam żadnych problemów, ani z jazdą, ani na biegu jałowym. Kiedyś próbowałem na trasie przełączyć go na benzynę. Jeśli obroty mam powyżej 35000 obrotów to jedzie, ciągnie. Jeżeli mniejsze to już nie chce wchodzić na obroty dalej, stoją w miejscu, potem spadają. \ Zauważyłem jeszcze jedną istotną rzecz. Kiedy próbuję odpalić samochód i ma problem z wejściem na obroty, żeby przełączyć na gaz, wystarczy że 2ga osoba zatka ręką dolot powietrza na filtrze i momentalnie wchodzi pięknie na obroty. Na benzynie oczywiście. Kiedyś mechanik zmieniał mi dziurawy przewód paliwa. W tym celu musiał zdjąć kolektor ssący. Jakiś tydzień po tym zabiegu wystąpił cały problem. Nie mam pojęcia o co chodzi, może łapie lewe powietrze ?? Proszę o pomoc.