Witam, jestem nowy na forum ale sposób na przelutowania działa. Fakt, upierdliwe wyciąganie jeża, upierdliwe skrobanie laku - ale efekt końcowy taki jak trzeba. Mogę ewentualnie podpowiedzieć kilka rzeczy. Ja wyskrobałem tylko trochę: tak gdzie nóżki (2x po 3 sztuki) i trochę dalej tam gdzie dwie zworki (lekko widoczne przez lak). Aby dokładnie wyczyścić powierzchnię (bo inaczej z lutowania nici) po dłubaniu posypałem środkiem czyszczącym (DS30 ale pewnie można jakiś proszek do szorowania) kapnąłem kilka kropel wody i wyczyściłem szczoteczką do zębów. Do lutowania polecam pastę lutowniczą samoczyszczącą (jak do lutowania połączeń miedzianych w instalacjach centralnego ogrzewania)a nie zwykłą kalafonię. Ale bez piwa by się nie obyło - potrzeba 4 do dobrej pracy.