Wreszcie na chodzie. Był to chyba jeden z najgorszych typów awarii. To znaczy taka której nie znam przyczyny. Mianowicie, po wizycie w warsztacie i podłączeniu na krótko odpaliła z gazu, Elektryk oświadczył, że spaliła się pompa paliwa. pompa na ogół ulega spaleniu gdy jeżdżąc na gazie zapominamy o tym by w zbiorniku była również benzyna. Poziom benzyny był utrzymywany ok 1/3 zbiornika. Nie oznacza to jednak, że pompa nie mogła się spalić. Elektryk zaoferował mi od razu drugą pompę. Nie skożystałem jednak , gdyż jak zobaczyłem jak ocenił, że spaliła się pompa to mnie "krew zalała". Nawet nie sprawdził miernikiem, nie zdjął przewodów - nic. Zabrałem samochód do znajomego mechanika. Sprawdziliśmy sami i okazało się, że pompa jest ok., przewody również. Samochód nadal jednak nie odpalał. Dzisiaj rano odpalił bez najmniejszego problemu. Pozostaje jeszcze pytanie co było przyczyną unieruchomienia pajazdu i kiedy się powtórzy. Prawdopodobnie przyczyna bylo ktores zlacze konektorowe. Pozdrawiam.