(witajcie! temat wydaje sie być powtarzalny i prosty, jednakże czytając tematy i próbując wszelkie porady nie mogę dojść co sie dzieje z moim samochodem. Od początku... Po uruchomieniu chodzi normalnie przez 15-30 sek następnie obroty jakby falują (do dołu) z czasem co raz niżej i niżej aż gaśnie. Jak dodam gazu na obroty wchodzi, silnik zachowuje swoją moc. (jeżeli po uruchomieniu ruszę to w czasie jazdy dusi mi się po tym samym czasie i jak nie przygazuję to dławi go - czasem coś niegroźnie strzeli) Po kilku mocnych przegazowaniach wszystko pracuje normalnie (nie gaśnie na wolnych) aż do ponownego uruchomienia... Co zrobiłem... Byłem na kilku komputerach które nie pokazały błędów, na jednym po podłączeniu w momencie zadławienia wyświetlił się "błąd składu mieszanki" diagnoza z pewnością słuszna tyle że sami wiecie ile przyczyn może za to odpowiadać... Komputer wykluczył sondę lambda. - rozpocząłem od sprawdzenia weży od powietrza, podciśnieniowych, gumy od przepływomierza - wszystko ok - podmieniłem silnik krokowy, przepływomierz, cewkę z przewodami, wymieniłem przy okazji filtr powietrza i świece - elektryk sprawdzał mi czy pompa paliwa nie jest odcinana przez wadliwy alarm czy immobilajzer Byłem już u kilku mechaników, morduję się już 2 miesiące, może ktoś z Was miał podobną sytuację i coś "nowego" podpowie, ewentualnie skieruje do mądrego lekarza w okolicy wa-wy lub puław. z góry dziękuję i Was pozdrawiam