Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę wszystkim tym, którzy uważają że KOMBINUJEMY. Po pierwsze konstrukcja e90 to już wcale nie taka nowa konstrukcja, bo ma już przecież 4 lata!!! Po drugie przy zakupie auta z drugiej ręki z roku 2005/2006 przyszły właściciel nie chce wpakowywać się na "dzień dobry" w tego typu koszta. Rozumiem wydatki czysto eksploatacyjne (tarcze, klocki, olej itp) Auto 4-letnie kosztje około 80tys zł więc wymiana filtra w serwisie to wydatek prawie 10% wartości tego auta. Osobiście wolałbym zainwestować w np hamulce niż w ekologię. Poza tym to też, w pewnym sensie oczywiście, robienie prezentu obecnemu właścicielowi, który po 150tys sprzedaje auto żeby nie narażać się na koszt związany z "ratowaniem środowiska". Co innego wydatki na PALIWO. Każdy leje żeby jeździć i nic w tym dziwnego. Dlatego Ci którzy jeżdżą dużo kupują diesla, żeby zminimalizować koszta. A w związku z tym, że przymierzam się do zakupu takiego auta pytam, zwłaszcza że jeśli są dostępne wersję bez filtra i można filtr domówić, to dlaczego też go nie usunąć?? Jeśli zarabiałbym tak jak nasi zachodni sąsiedzi, napewno nie kombinowałbym z głupim filtrem, ale płóki zarobki w Polsce są 4 razy niższe a koszty obsługi w ASO takie same jak w Niemczech to trzeba sobie jakoś radzić. Trzeba z głową robić tak żeby auto było w 100% sprawne, ale nie dawać naciągać się na zbędne koszta.