Podejrzewam, że problem narastał stopniowo, podczas oględzin auta przed zakupem (4 miesiące temu) na serwisie też nic niepokojącego nie zauważyli. Dziś po nieudanej próbie założenia nowego paska (jest jeszcze krótszy więc zrezygnowałem z zakładania jakiegokolwiek paska i na razie jeżdżę bez wspomagania - nikomu tego nie życzę) zauważyłem, że wina jest prawdopodobnie po stronie koła pasowego wału. Dlatego, że koło pasowe wału jest również tłumikiem drgań, jest osadzone na elastycznej gumie i zawulkanizowane. Jednak na moje skromne oko to ta guma jest zbyt miękka ( szarpiąc za koło gołymi rękami mogę go skręcać i przesuwać przód-tył o około 2mm ). Podejrzewam, że zaliczę pierwszy serwis ( a było tak dobrze ).