witam na poczatek garść faktów e46, 330d, koniec 2000r, automat. wszystko było cacy, pięknie i w ogóle, aż nagle.. jechałęm autostradą, minąłem bramkę i zacząłem przyspieszać. Przy przełaczaniu na 5 bieg obroty spadły do 2000 i przestał ciągnąć. jechałem w nocy autostradą więc nie było za bardzo gdzie stanąć. po zjechachaniu z autostrady okazało się, że: turbina wkręca sie na obroty (pod obciążeniem) i słychać dość głośny szum. silnik wkreca się max do 2000 obr/min, przyspiesza bardzo powoli (sprawdzałem do 130 km/h) jak przyduszę gaz to wskoczy na wyższe obroty, ale nie daje to żadnego efektu. przyśpiesza tak jak przyśpieszał. czyli prawie nic,a turbo szumi na całego. w dowolnym momenci wciśniecie gazu powoduje rozkęcanie się turbiny i szumi głośno, tak, że słychac w kabinie. proszę o jakąś opinię, porade, cokolwiek. pozdr H :D :) :( :cry: :cry2: :mad2: