Dzięki za oferty odłączania klemy na pewno nie skutkują, wczoraj jechałem w dłuższą trasę i wymyśliłem sobie że zmuszę Bunię troszeczke do wysiłku ponieważ nowa adaptacja to ok 200km. więc zdjąłem wąż który wcześniej powodował "różne cuda" w pracy silnika i w trasę. Przecierpiałem nierówną pracę i za niskie obroty, ale po powrocie staję pod garażem a tu cisza z zworami. Wąż założony z powrotem obroty się uspokoiły i taki finał. Teraz tylko błędy wykasuję ale nie każę ruszać adaptacji i zobaczymy co z tego wyjdzie. Trapi mnie pytanie czemu to szklanki było słychać, czy Vanos ma coś z tym wspólnego? maslo_82 problem w tym że autko miało normalną reakcję na pedał gazu, praca silnika w pełnej kulturze, zero problemów z obrotami, wszystko w klasie tylko odzywały się samoregulatory. Czemu? Może masz jakiś pomysł. Jeśli się miały mapy adaptować to 500 km by im starczyło. Szukałem rozwiązania tej zagadki, ale już na kilku forach ludzie opisują problemy z tą funkcją INPY tzn. po jej wciśnięciu dzieją się cuda z pracą silnika, ale nikt nie umie na to nic poradzić. Myślałem o zrobieniu czegoś w stylu backup'u adaptacji, ale moje pojęcie i znajomość zagadnień jest ma poziomie wczesnoprzedszkolnym. Teraz muszę pomyśleć o fejsie a potem do dzieła.