Witam Jestem nowy na forum więc jeśli był już poruszony podobny temat to proszę o usunięcie/przeniesienie. Ale do rzeczy. Posiadam BMW E36 1.8 Benz. 1992 r. Podczas ostatnich dużych śniegów w trakcie cofania w nocy wjechałem w śnieg. Warstwa ok 20 cm. Próbowałem wyjechac na wolnych obrotach ale jak to podczas takich manewrów zdarzyło się mi wprowadzic silnik na trochę wyższe obroty ok. 3-4 tys. Nagle samochód mi zgasł i już ponownie nie udało się odpalic silnika. Na drugi dzień rano po szybkim wglądzie pod maskę znalazłem odłączony przewód od aparatu zapłonowego. Po podłączeniu przewodu samochód nie odpalił. Z powodu braku czasu przeczyściłem tylko świece i posprawdzałem wszystkie przewody, lecz narazie podłączyłem aku do podładowania i nie wiem czy to coś pomoże. Słyszałem od znajomego, że jeśli olej jest zużyty samochód nie odpali, jednak wszystko jest ok (świecą 4 kreski na wyświetlaczu). Paliwo jest. Znajomy powiedział mi, że najprawdopodobniej jest to pompa paliwa. Może ktoś wie, w jaki sposób najłatwiej zlokalizowac ten problem. Proszę o ciekawe sugestie. Pozdrawiam Mariusz