Od pewnego czasu pala mi sie non-stop kontrolki braku tylnych swiatel. Wszystkie zarowki sa OK i swiatla dzialaja. Jak wlacze swiatla, kontrolki gasna i wszyskto gra (zapalaja sie czasem jak wlacze stop). Do tego za kazdym razem gdy po zapaleniu auta po raz pierwszy wlaczam ktorys z kierunkowskazow, pierwsze piec mryngiec sa w dwa razy szybszym tempie niz normalnie - tak jakby ktoras zarowka byla spalona - oczywiscie wszystkie zarowki sa w porzasiu. Po tych pieciu szybkich wszystko wraca do normy az do chwili gdy zgasze autko i wlacze je jeszcze raz - historia sie powtarza. Nie jest to katastrofa, ale po roku juz czasem mnie cholera bierze szczegolnie jak slysze ten kierunkowskaz. Zarowki z tylu wymienilem wszystkie, ale to nic nie pomoglo. Krzysiek