Witam. Chciałbym opisać pewien przypadek który jest ostatnim mankamentem mojego starego (zniszczonego) BMW 528i, M52. Zacznę od uruchomienia. Po uruchomieniu silnik zaczyna pracę na podwyżzonych obrotach tzw ssanie czyli praca dodatkowych wtryskiwaczy benzyny. Uruchamia się bez żadnego problemu czy jest -20 czy plus 40 (przesada). Do momentu gdy wskaźnik nie opuści pola niebieskiego na tablicy wszystko jest OK. Potem, dokładnie nie powiem po której niepionowej białej kresce silnik szarpie gdy nie jest wyraźnie obciążony lub odciążony. Gaśnie po gwałtownym odpuszczeniu pedału gazu na biegu jałowym lub chwilowo traci obroty do poziomu około 400 rpm i pracuje niestabilnie między 500 a 700 około, buja tak. Odczuwalne jest to jako wyraźne szarpnięcia silnika na lekkim lub leciutkim obciążeniu, np gdy utrzymujemy stałą prędkość bez wyraźnego przyspieszania. szarpanie zanika gdy chcemy sobie pofolgować ale nawet odpuszczenie sprzęgła i zwolnienie gazu daje się odczuć jako szarpnięcie silnika. Zanika gdzies płynność ruchu. Zapytałem tu i tam i powiedziano mi że to czujnik temparatury silnika, ale nie ten który tą temperature pokazuje. Co Wy na to forumowicze? Po moim dochodzeniu ustaliłem iż jedynym jaki mogę namierzyć w (na) silniku jest: nazwany jest w katalogu cześci: http://bmwfans.info/original/ jako Double temperature switch. Czy dobrze kombinuję(my)? Proszę o opinie i komentarze. Kupiłem go ale nie wymieniłem bo ... nie miąłem narzędzia które by mi to umożliwiło? Z góry tenks za help, to byłoby ostatnie coś co frapuje mnie w moim ByMyWy ...