witam...wszystkich mam taki problem jakis czas temu podjechalem pod sklep ...wszystko ok po wysjciu gdy odjezdzalem patrze kalurza mysle sobie nie moja ale sprawdzielm na wszelki wypadek i ubylomi troche plynu chlodniczegomoze pol litra...przyjechalem do domu jakies 2 km i pusto pusciutko...był wieczor wiec to zostawilem...rano wlewam wode zeby sprawdzic gdzie to cieknie ...patrze na ten trójniku z tylu silnikia nie wszystkie weze tez ok ...no to wlewam wode a to mi gdzies tak z tyłu silnika leci ale cirkiewm normalnie plynie...kilka sekund i z 2 litrow nie było...dzwonie do mechanika mowi wez mi go przywies zalalwem go woda i jade przyjechalem do niego pusto znow...on tam patrzy i nic mowi nic nie widac...zalal on go odpowietrzył i uwierzcie mi nic nie leci zapalilem go mechanik sie nim przewiuzl i sie ze nne smieje co ja go wkrecam...normalnie wszystko ok wracam do domu...temperatura ok nagle auto zaczyna przerywac kontrolka oleju sie zapalila abs ten wykrzyknik wszystko zjechalem na bok a tam znow leci jak posrane ... czy ktos mial cos podobnego normalnie jak jest zimny to leci jak cieply to nie dopiero jak sie woda bardziej nagrzeje...czy wiecie moze co to...mi wydaje sie ze to nagrzewnia normalnie tal lecialo para tez w jednym momecie ...wiec tu moja prosba napiszcie co o tym myslicie a takze gdzie znajduje sie nagrzewnica i czy latwo sie do niej dostac i ja sprawdzic...POMOCY...a i wyglada tez to tak jak by sie termostat zacioł...