Skocz do zawartości

modo87

Zarejestrowani
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez modo87

  1. Jestem zaskoczony błyskawicznym i dużym odzewem, dziękuje za wszystkie podpowiedzi i pomoc! Postaram się zwieźć Bunię jak najszybciej na warsztat,tylko znajde jakiś dobry, gdzie Ją 'wyleczą' zamiast skrzywdzic. Opiszę co dotyczy miski. Kupiłem ją z innej e36, kosztowała mnie 70 zł. Co do niej, tak, jest wykonana z dur-alu. Tak jak napisał kolega dyzio255, auto ma duraluminiową miskę która nie wgniata sie, lecz pęka/ukrusza sie przy uderzeniu, na mojej zdemontowanej nie bylo najmniejszego śladu po odkształceniu metalu,żadnego wgniecenia,poza dziurką wybitą właśnie przez masywną betonową płytę. Postaram się jak najszybciej sprawdzić cylindry czy wszystkie pracują i jak, zobaczę wszystko co poradziliście. Dam Znać jak tylko będzie coś wiadomo. Dzięki i Pozdrawiam Mariusz/Modo
  2. Witam, Mam następujący problem: moja Beemka spotkała się z wysoką : 35cm na 75szer betonową płytą chodnikową, którą jakiś ****** położył w nocy na pasie lotniska. Przejechałem całym przodem,środkiem i tyłem. Widoczne efekty: poszły sie walic obie opony z lewej strony, beton zrobił dziure w misce olejowej, szpecąco wgnieciona lewa listwa progowa; pogniecione obie felgi; uszkodzony sworzeń lewego wachacza (przód) do wymiany też gumy lewego wachacza (to samo) prawy łącznik stabilizatora prawa tylna guma na wahaczu pęknięta łapa skrzyni biegów. ułamana plastikowa osłona 'wiatraka' pod maską. Olej kapal ale powoli, wiec poki sie dalo, dojechalem nia na parking pod domem ,10 km jak dojechalem, poziom oleju jeszcze byl w normie,ale po samym zderzeniu juz slyszalem,ze motor inaczej pracuje,kapalo z niego olejem powoli: wydawał odgłosy :* tyr*, *tyr*, *tyr*... identyczny dzwięk jak silnik w starym 'maluchu' :cry2: :cry2: poza tym juz nie miala 'odejscia' ani mocy jak wracalem.. :/ Stala na parkingu kilka dni, olej juz byl na minimum, zajechalem do olejarza 2 km, popatrzyl na miske, powiedzial,ze do spawania, olej juz byl ponizej minimum! jak przyjechalem, sybko zrobilem dolewke 2 litry,zeby dojechac do warsztatu, ale juz przed chwila zamkneli, a 'pan stasio' sie bal ruszac beemke. Zajechalem tylko do Stacji Kontroli Pokazdow na sprawdzenie zawiasu i jest tak jak napisalem, Zawias juz wiem,ze do roboty, zakleilem dziure, wlalem znow 2 litry półsyntetycznego oleju,pojechalem wymienic miske olejowa na nowa, martwi mnie najbardziej silnik, bo przed stluczką byl remontowany i doprowadzony do bardzo dobrego stanu,wszystkie cylindry ok, trzymal cisnienie, miał wszystkie kuce, nic nie bral oleju, bunia przyspieszala jak w książce, zamykała też licznik wcześniej poza tym jak chodzil motor to wydawal przyjemny zdrowy pomruk, po przygazowaniu agresywnie ryczał tak jak powinien, a teraz brzmi jak odgłos starego malucha. Jeszcze jedno, czy właśnie filtry mogą mieć coś wspólnego z tym odgłosem silnika, po wycieknieciu i dolaniu oleju?? Powiedzcie ,co sie dzieje z silnikiem, chociaz wiem,ze to trudne bez zobaczenia motoru. Dzięki - Teskniący za swoją BeeMką Mariusz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.