W ostatni piatek moje auto było gotowe do odbioru, wykonałem jazdę próbną w czasie której biegi zmieniały sie naprawdę płynnie, oceniam że lepiej niz przed awarią :D . Zapłaciłem rachunek 4,8 kpln :cry: , no i ruszyłem w drogę. Radość moja trwała krótko bo po około 15 km w sytuacji gdy ustabilizowałem około 110 km/h, skrzynia próbowała wrzucić "lock up" ale bezskutecznie i zapaliła się lamka awarii skrzyni. Po zatrzymaniu i ponownym uruchomieniu silnika lampka zgasła i skrzynia pracowała normalnie do chwili ponownej próby włączenia "lock up" - i znowu powtórka sytuacji. Auto wylądowało ponownie w warsztacie a ja dalej korzystam ze bardzo starej hondy :modlitwa: ale przynajmniej z manualną skrzynią biegów. Przeglądając wpisy na tym forum kolejny raz dochodzę do wniosku, że polskich mechaników - specjalistów od asb - różni jedynie ilość niezadowolonych i wsciekłych klientów. Ale oni pewnie z założenia biorą duże pieniądze bo są pewni że drugi raz ten sam klient do nich nie trafi.