Witam Problem mój dotyczy się Bmw E46 320d 136km m47 Wyjeżdżając z parkingu drogę zajechał mi inny samochód zahamowałem i jak zacząłem jechać samochód mi zgasł oraz zapaliły mi się światła awaryjne. Spróbowałem go odpalić ponownie jednak samochód przestał kręcić. Kontrolki i cała elektryka samochodu działa tylko rozrusznika nie słychać. Z pychu również nie odpala. Dodam że około 4 miesięcy temu miałem wypadek tzn. inny samochód wjechał w tył mojego e46. wtedy była podobna reakcja ta samo nie chciał odpalić po wypadku. Po odebraniu z warsztatu pojawiał się problem z poduszkami a raczej ich błędem (dodam, że poduszki podczas wypadku nie wystrzeliły). Oczywiście pojechałem do warsztatu z reklamacją na drugi dzień odebrałem i było wszystko w porządku aż do dzisiejszego dnia gdzie zgasł i nie pali. Rozebrałem tył, żeby dostać się do akumulatora i oczywiście znalazłem przy klemie pirotechnicznej jakiś rezystor 3ohm - sprawdziłem miernikiem i wydaje się być sprawny. Czy problem z odpalaniem może być właśnie związany z ta klemą? oczywiście klemę już zamówiłem używaną na allegro bo nie chce mieć rezystorków, oporników i innych drucianych zabawek w moim bmw. I druga sprawa czy napinacz pasów też może mieć wpływ na to odpalanie czy tylko by zgłaszał jakiś błąd??? po sprawdzeniu pod kompem błędów brak Oprócz klemy nie ma chyba jakiś ukrytych przycisków??? podczas próby odpalania kontrolki nie przygasają Ma ktoś jakieś pomysły??? samochód do tej pory palił i jeździł bez zarzutów.