witam was Mam E-46 320d. Kupiłem jako 2 letni pojazd w listop 2006. Pieknie wszystko chodziło. Musze sie lekko rozpisac bo sprawa jest dziwna :( W listop 2007 zmieniłem opony na zimowe i sie zaczeło. Kilak razy jezdziłem do wyważnia kół, bezskutecznie. Załozyłem nawet letnie z powrotem na te 16'' alu i nadal biły od m/w 80 kmh. W stuczniu kupiłem uzywane ,ale ładne , koła 17'' z oponami, była lekka zmiana na plus ale nadal coś biło. Jezdziłem pol roku z tym i w koncu gdy miałem samochod zastepczy kobiety, to oddałem go do sprawdzenia co jest nie tak. Prosiłem mechaników by zaczeli od kól, bo moze to one jednak to one sa jeszcze zle wywazone ,potem by sprawdzili piasty, połosie itd do srodka układu. Zaczeli niestety od wywazenia wału bo ich zdaniem to moze byc to :(. Załozyli inne koa na tyl i bicie w sumie znikneło ale po wywazeniu wału pojawiło sie drżenie powyzej 110 ktrego nie było za co daje sobie głowe uciac bo znam ten samochod dobrze. Pszukałem laserowego wywazania kół i dzis to zrobiłem (polecam kolegom , bo te patałachy w małych warsztacikach chyba nie kalibrują sprzetu co na moim przykdzie widac ,ze da sie wywazyc dobrze koło i moze nie bić) - samochód pieknie chodzi i koła nie biją już na pewno. Efekt jest taki ,ze teraz nie biją koła ale za to drży samochód od 110. Drzenie pojawia sie nagle i juz nie ustepuje. Obojetnie czy jade na 4,5, czy na 6 biegu czy na luzie, Znika przy zwalnianiu równie nagle. Moim zdaniem cos jest na rzeczy przez to wyciagnie wału i grzebanie w ukladzie napedowym. Ma ktos jakies doswiadczenie co to moze byc? Ktos cos spieprzył lub mogł zle zamontowac? Moze jakies gumy, podpora, łożyska.? sam juz nie wiem. Drżenie jest delikatnie, czuc po prostu włosy na rekach jak trzymasz kierownice , nic nie huczy, tylko drży ewidentnie cały samochód i bardzo to denerwuje. Mechanicy teraz sugerują most - ale ja sie upieram ,ze skad nagle most bedzie zły jak tego drzenia nie było jak im oddawałem samochod... bezradny. czekam na jakieś zdania i sugestie dzięki z gory i pozdrawiam smorek