Mam problem ze swoją E39 523i gaśnie po rozgrzaniu i po przejechaniu ok. 20 min. Zapala za pierwszym razem, żadnych falowań obrotów i braku mocy. Silnik przeszedł remont (stał kilka miesięcy), wymieniona uszeczelka, splanowana glowica itp. Wcześniej na diagnostyce wykazywał bład na czujniku wałka ale został zmieniony jak i czujnik wału, przepływomierz, filtry, świece, termostat, chłodnica, zmieniony również olej w skrzyni biegów i filtr (wszystkie części oryginalne). Jak zapali jedzie bezbłędnie, aż miło, rozgrzeje się, dojadę do świateł lub domu i puszcze gaz lub zahamuję i gaśnie. Ciężko później odpalić a jak odpali to pali na trzy cylindry 1 3 5. Jak ostygnie, po 1-2 godzinie wszystko powraca do normy, pracuje normalnie i tak już było z sześć razy. Nie ma przebicia na kablach itp. Wszystko zaczęło sie gdy zacząłem jeździć na myjnie z myciem podwozia, wyjechałem z myjni przy włączonej klimie z prędkością jakby ktoś wziął mnie na popych, ale po wyłączeniu zaczął jechać normalnie przez jakiś czas. Przy podjeździe pod górkę zaczął tracić moc i pracować na 3 cylindrach. Czy są jakieś czujniki od spodu lub przewody które mogły by spowodować ten problem? A może ktoś przeszedł podobny problem z tym gaśnieciem?