Kupiłliśmy u Niemieckiego dealera BMW 520d, jest jeszcze na gwarancji do września b.r., stan wydaje sie byc idealny, auto kupione w ramach tzw. BPS. W chwili zakupu (pod koniec maja tego roku) komputer pokazywał do wymiany oleju 38.000 km (jest karteczka wymiany przez serwis bmw przy 37.000km), olej Long Life, a wiec byłam przekonana że do nastepnej wymiany oleju jeszcze sporo czasu a tymczasem juz podczas drogi z Bawarii do Warszawy Oil Service spadł do 25tyś km- przejechaliśmy 1100km a w kompie ubyło 13000km), jeżdzimy autem od poczatku czerwca, i w tej chwili komp pokazuje że do wymiany oleju zostało już tylko 10 000km chociaż przejechalismy nia dopiero 3 000 km. Wiem, że okres do wymiany oleju to nie tylko przejechane kilometry, ale i sposób jazdy, itd.ale bez przesady! przejechalismy autem po zakupie-spokojna, zwyczajna jazda, bez żadnych ekscesów, jedynie 3 000 km a liczba km do przejechania do wymiany oleju na kompie spadła o 28.000 km. Dzwonilismy do dwóch aso w w-wie ale tam zgodnym chórem wszyscy mówią, że to normalne, że tak szybko spada, i że teraz juz powinno wolniej, chociaz ja tego nie zauważam...Skoro na tamtym pierwszym oleju (tez Long Life) auto przejechało 37 tyś km to dlaczego teraz tak szybko spadają kilometry pozostałe do wymiany? nie wiem co o tym sadzic, auto sprawuje się świetnie, silnik-chociaż to diesel, chodzi cichutko, zachowuje się bez zarzutu, nie dymi z rury - co jest...nie wiem czy jest sens jechać do aso i zgłaszac to w ramach gwarancji, skoro serwisanci zarzekaja się przez tel. że to norma ...Czy ktoś z WAs miał kiedys podobną sytuację.?