Witam! Może zacznę od początku... Jestem studentem i pracuję jako dostawca w telepizzy. Od ponad dwóch lat posiadam BMW 324 d, w której jestem po prostu zakochany. Niestety moja ślicznotka nie posiada wspomagania kierownicy i do tego spala w mieście około 9 litrów ropy. Zmusiło mnie to, żeby rozejrzeć się za jakimś tanim, mniejszym autem ze wspomaganiem, oczywiście tylko i wyłącznie w dieslu, ponieważ nie przepadam za silnikami benzynowymi. No i w końcu się trafił - Citroen ZX 1994 rok, 1.9TD 90KM w przyzwoitym stanie, świeżo sprowadzony z Niemiec, za którego zapłaciłem 1000! zł co razem z rejestracją kosztowało mnie 2500 zł. Więc już mam woła do roboty. Ale teraz mam ogromny problem. Nie chcę sprzedać mojej Beatki, ponieważ nie potrafię się z nią rozstać - kto jest zakochany w marce BMW wie o czym mówię. Poza tym moje BMW jest w stanie praktycznie idealnym, a patrząc na ceny mógłbym za nie dostać ze 3000, może 3500 zł. Niestety nie stać mnie na utrzymywanie i płacenie OC za dwa samochody, a moim marzeniem jest, żeby teraz moją ślicznotkę postawić na działce, przykryć folią, żeby tak za 15 lat uroczyście tę folię zwalić i wstawić autko do warsztatu, gdzie panowie mechanicy przywróciliby ją do stanu niemalże fabrycznego. I teraz proszę Was o pomoc - dowiadywałem się, że można auto czasowo wyrejestrować, ale tylko na max 9 miesięcy i OC i tak trzeba płacić. Jeżeli wyrejestruję całkowicie to koniec - więcej nie zarejestruję. Więc mam pytanie - może ktoś w Was wie co mogę z takim fantem zrobić? Jak to rozegrać żeby autko postało te 15 lat, żeby nie płacić OC, a żeby potem można było nim dalej jeździć? Jeżeli ktoś ma jakiś pomysł to proszę podzielcie sie nim. Z góry dziękuję i pozdrawiam!