Witam!! Mam dośc nietypowy problem, kupilem sobie Bmw e34 520i 130 hp 1989r. pewnego razu zaraz po odpaleniu samochod zszedl z obrotow i zgasł, do tej pory chodzil poprostu jak nowy. auto stoi u najlepszego mechanika w okolicy i zarazem fana bmw. w aucie zostala wymieniona głowica (stara miala straszne luzy na walku, ciezka i kosztowna była by naprawa) kupilem inna po kapleksowej regeneracji i sprawdzona w kazdy mozliwy sposob mam na nia rok gwarancji. Pierscienie rownierz zostaly wymienione, blok niejest nigdzie walniety. Po tych wszystkich wymianach i sporych jak dla mnie kosztach silnik niema wciaz kompresji tzn ma ale za mala (miedzy 4 a 8 bar) wiem ze cudow niema, ale jestem juz zalamany i mechanik juz tez rozklada rece. Ma ktos jeszcze jakis pomysł co moglo sie stac?? wogole taki dziwny koniec tego silnika (zapalil jak zawsze na dotyk po czym zdechl) POMOCY!!! sory za bledy ale jestem troszke wku... i niemam sily skupiac sie na poprawnej polszczyznie