Witam, nie dawno zakupiłem bmw e46 i postanowiłem ją zagazować. Oddałem do warsztatu w wiadomym celu.. i gdy przyjechałem po odbiór samochodu w mojej obecności przy zamykaniu maski wywaliło płyn chłodniczy (okazało sie iż pękł zbiorniczek wyrównawczy) Goście go pospawali (nie wiem jaka żywotność jest czegoś takiego) założyli.. zalali układ płynem, odpowietrzyli nom i niby wszystko ok... ale podczas powrotu do domu .... temperatura zrobiła się na max'a, zatrzymałem się, otworzyłem maskę no i nie widzę aby chodził wentylator.... na drugi dzień myślę doleje płynu i zawiozę auto do gaziarzy.... jednak podczas dolewania do zbiorniczka wszystko wylewało sie od spotu (czy jest tam jakiś zaworek ???) i tym sposobem auto byłem zmuszony odholować do nich .... Wieczorem do mnie zadzwonili mówiąc iż wszystko jest ok i ze można przyjechać po auto.... pojeździłem dwa dni i historia sie powtarza. A mianowicie wskaźnik temperatury zaczął rosnąć, wentylator się nie załączał a dolewając płyn wszystko wylewało się spodem zbiorniczka wyrównawczego. Jutro dalej ciągnę auto do nich ..... a ja sie zastanawiam co to może być ???jakiś czujnik wentylatora ??? ze sie nie załącza ??i rośnie temperatura ??? ale czemu wywala płyn spodem zbiorniczka ?? jest tam jakiś taki zawór który ma się otwierać w takiej sytuacji ??? Może ktoś wie co może być tego przyczyna ??? prosiłbym o podpowiedzi i z góry bardzo serdecznie dziękuje