Skocz do zawartości

mhop

Zarejestrowani
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mhop

  1. mhop

    urwane lusterko - co dalej

    Najbardziej boli mnie to ze lusterko nie jest nawet porysowane - inaczej nie byłoby problemu i kupiłbym nowe a tak próbuję kombinować. Aluminium da się pospawać dość dobrze, a na lusterko nie działają chyba takie siły, które mogłyby je potem oderwać w czasie jazdy. Myślałem, że może ktoś próbował już takiego rozwiązania, dlatego pytam.
  2. mhop

    urwane lusterko - co dalej

    Dzisiaj rano spotkała mnie bardzo przykra niespodzianka. Oczywiście żadnej karki przy aucie nie zastałem a nikt nic nie widział. Zniknął ten plastikowy ochraniacz i urwał się metal, który trzymał lusterko. Zastanawiam się co dalej z tym zrobić. Do ASO mam dość spory kawałek chwilowo i nie wiem czy nie będą mi kazali całego lusterka kupować, co byłoby dość bez sensu, gdyż poza tym że się nie trzyma to działa :) Może dałoby się przyspawać a sam plastik dokupić? :) Myślicie, że ma sens wybierać się z taką "pierdółką" do ASO? Nie ukrywam, że po szrotach nie chce mi się jeździć, a patrzeć na lusterko przyklejone taśmą długo nie dam rady :P %5B640%3A480%5Dhttp%3A//users.pjwstk.edu.pl/~s4199/bmw/1.jpg %5B640%3A480%5Dhttp%3A//users.pjwstk.edu.pl/~s4199/bmw/2.jpg %5B640%3A480%5Dhttp%3A//users.pjwstk.edu.pl/~s4199/bmw/3.jpg
  3. Takich odpowiedzi balem sie najbardziej. Zalozenie gazu to pewnie minimum 4tys a jakiegos bardzo dobrego i wiecej. To daje jakies 1000l benzyny, a to brzmi groznie :) Z drugiej strony to tylko 10000km, wiec powinno sie zwrocic po ok 25000. Niestety z gazem mam bardzo zle wspomnienia. Mialem kiedys instalacje "najtansza, jezdzaca" i do dzis mam smierc w oczach jak pomysle o tym, gdy robilem zabke na srodek skrzyzowania, gdy chcialem szybko ruszyc. Chcialbym dozyc kiedys czasow, w ktorych czlowiek bedzie mogl uwierzyc, ze kupuje to co sprzedaje mu sprzedawca... Nic to, pozostaje mi jedynie cieszyc sie tym co mam i spogladac czasem na forum czy ktos nie bedzie chcial pozbyc sie wymarzonej 320d :)
  4. Pare miesiacy temu stalem sie szczesliwym posiadaczem 528 z 98r. Auto jest w stanie idealnym, wypieszczonym, jako że od nowości jeździ w mojej rodzinie. Przebiegu ma dopiero 150kkm. Mimo, że spalanie na trasie rzędzu 7,5l/100km jest dosc przyjemne to juz ponad 12l po miescie jest chyba nie do przelkniecia dla studenta. Teraz zastanawiam sie co z nim zrobic. Ten kto raz wsiadl do BMW niechetnie zmienia je na cos innego, dlatego najchetniej zamienilbym je na 320d. Teraz pojawiaja sie problemy. Osobe chetna na taka zamiane bedzie bardzo ciezko znalezc. Co wiecej, jako czlowiek posiadajacy wyjatkowy niefart w zakupie aut na allegro, boje sie ze cokolwiek znajde, bedzie to auto z 3-krotnie kreconym licznikiem i 2-krotnie skladane. Chcialbym auto w podobnym stanie, najlepiej 2-3lata mlodsze. Ciezko mi oszacowac ile warte jest moje, ale mysle ze zamiana na e46 powinna byc uczciwa. Moje pytanie brzmi, czy da sie takie znalezc, czy ryzyko kupienia szrota jest jednak zbyt wysokie. W koncu jedna naprawa za ok 2000zl to wieeele litrow benzyny, oraz jak zabrac sie za poszukiwania osoby chetnej do takiej zamiany. Ma to w ogole sens? Za wszelkie sugestie z gory dziekuje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.