Pare miesiacy temu stalem sie szczesliwym posiadaczem 528 z 98r. Auto jest w stanie idealnym, wypieszczonym, jako że od nowości jeździ w mojej rodzinie. Przebiegu ma dopiero 150kkm. Mimo, że spalanie na trasie rzędzu 7,5l/100km jest dosc przyjemne to juz ponad 12l po miescie jest chyba nie do przelkniecia dla studenta. Teraz zastanawiam sie co z nim zrobic. Ten kto raz wsiadl do BMW niechetnie zmienia je na cos innego, dlatego najchetniej zamienilbym je na 320d. Teraz pojawiaja sie problemy. Osobe chetna na taka zamiane bedzie bardzo ciezko znalezc. Co wiecej, jako czlowiek posiadajacy wyjatkowy niefart w zakupie aut na allegro, boje sie ze cokolwiek znajde, bedzie to auto z 3-krotnie kreconym licznikiem i 2-krotnie skladane. Chcialbym auto w podobnym stanie, najlepiej 2-3lata mlodsze. Ciezko mi oszacowac ile warte jest moje, ale mysle ze zamiana na e46 powinna byc uczciwa. Moje pytanie brzmi, czy da sie takie znalezc, czy ryzyko kupienia szrota jest jednak zbyt wysokie. W koncu jedna naprawa za ok 2000zl to wieeele litrow benzyny, oraz jak zabrac sie za poszukiwania osoby chetnej do takiej zamiany. Ma to w ogole sens? Za wszelkie sugestie z gory dziekuje.