dkujawa

Witam, Przeszukalem forum i nie znalazlem odpowiedzi na moj problem, ktorym jest znikajacy (spalany) olej - okolo 1l oleju na 1000km. Zaniepokoil mnie zapach spalonego olej w srodku samochodu oraz smierdzace chmurki z rury wydechowej. Tydzien temu bylem na sprawdzeniu silnika. Nie mial bledow a zmierzone cisnienie 12,5 na 1-5 cylindrze oraz 11 na 6 cylindrze. Mechanik uspokoil mnie, ze z silnikiem nic zlego sie nie dzieje. Zauwazyl wyciek pod uszczelka zaworow. Zasugerowal wymiane uszczelki oraz odmy, ktora moze byc zapchana. Uszczelke wymienilem - oczywiscie kupilem oryginalna. Nie ma juz wycieku, ale sytuacja sie nie zmienila. Jesli chodzio odme to na razie sie wstrzymalem. Nie chce pakowac sie w niepotrzebne koszty. Odme, wraz z przewodem, wymienialem 2 lata temu i przejechalem okolo 30tys km od tamtej pory. Wydaje mi sie, ze to nie jej wina (ale moze sie myle). Samochod ogolnie sie zbiera, choc wydaje mi sie, ze z dolu troche muli. Czasami ma nierowne obroty na biegu jałowym. Potrafia opasc, pozniej faluja i wracaja do normy. Ale najbardziej niepokojace sa biale chmurki z rury wydechowej, w ktorych czuc spalony olej. Najczesciej samochod puszcza je po hamowaniu silnikiem, kiedy juz sie zatrzymam, czy przygazuje. Jesli przyspieszam, wkrecam go na obroty nic takiego nie ma. Pierwsze podejrzenie padlo na uszczelniacze. Ale ciezko mi uwierzyc, ze az 1litr/1000km oleju znikl przez uszczelniacze zaworow. Sugerowalo by to raczej pierscienie. Ale brak oznaki typowej dla pierscieni czyli niebieskiej chmurki przy gazowaniu. Dodatkowo dziwi mnie, ze nie zdarza sie to regularnie. To znaczy, raz na jakis czas puszcza takie "baczki" innym razem nie. Jak odpalam go rano tez nie wylatuje zadna chmura z rury. Przeczytalem gdzies, ze przyczyna moze byc zimering przy skrzyni - nie wiem czy w tym przypadku moze tez tak byc. Probuje sie pocieszac, ze moze nie czeka mnie remont silnika :) Kilka slow o samochodzie. Jest to BMW 320i z 96 roku. Kupilem gdy mial 220tys km (100% faktyczny przebieg) a teraz ma 300tys km. Juz wtedy bral olej chociaz mniej. Zamontowany w nim gaz - sekwencja landi reno. Ostatnie zmiany jakie przeprowadzilem (mogace miec wplyw na ta sytuacje) to wywalenie katalizatora (byl zapchany) i wstawienie w jego miejsce "strumienica" - de facto puszki imitujacej katalizator. Kilka miesiecy temu mialem problem z chlodzeniem Temperatura podnosila sie i samochod sie przegrzewal. Ani razu sie nie przegrzal tak, zeby zagotowal sie plyn chlodniczy. Zostal wymieniony termostat, pompa wody, wisko. Na ta chwile nie mam juz pojecia co robic dalej. Myslalem o wymianie uszczelniaczy bez zdejmowania glowicy, ale to chyba nie rozwiaze problemu. Czy ktos z Was przerabial podobna sytuacje? Macie pomysl co sprawdzic, jak ewentualnie gdzie? Jestem z Warszawy. Darek