Ale mnie wystraszyliście... Auto zamówione kilka miesięcy temu, sDrive20i, oprócz podgrzewanych foteli (nie korzystam), elektrycznie ustawianych (jestem jedynym kierowcą) i zestawu HK (wg mnie hifi brzmi praktycznie identycznie) zamówiłam wszystkie opcje + mpakiet.
W zeszłym tygodniu dostałam telefon, że produkowane będzie na początku lutego i koniec lutego do odbioru.
Do tej pory nie mogłam się doczekać, a teraz aż boje się co mnie spotka..... Oczywiście milion myśli w głowie, że jednak wszyscy znajomi mieli rację i trzeba było wybrać inną markę (to moje pierwsze bmw).... Że jednak 3 cylindry to nie to (czytałam opinie o silniku przed zamówieniem, moja jazda to 99% miasto, dlatego taki wybrałam), że klimatyzacja i reszta rzeczy sterowana z ekranu przerośnie moje możliwości i rozproszy mnie do takiego stopnia, że po przejechaniu 5km spowoduje wypadek...
Byłam zdecydowana w 1000000% na to auto, zakochałam się w nim od razu, szczególnie z zewnątrz, tak naprawdę to tylko ergonomia wnętrza od początku budziła moje największe wątpliwości, ale mnóstwo osób powiedziało, że jest to kwestia przyzwyczajenia.
Kilka miesięcy radości i oczekiwania, a teraz jak został miesiąc do odbioru to ABSOLUTNA PANIKA !!
Chyba dopiero dotarło do mnie ile pieniędzy kosztowało mnie spełnienie tego marzenia i pojawiają się obawy, że nie było to tego warte....