Cześć, chwilę temu zakupiłem e91 z silnikiem 2.0d o mocy 163hp. Samochód od początku miał mankament z falującymi obrotami na zimnym silniku, lekkim przykopceniem i chwilowym stukocie jednak po chwili to ustawało, potem na zagrzanym silniku nic takiego nie występowało. Stawiałem na zapchaną odmę olejową gdyż zauważyłem wyciek z tamtych, odmę zamówiłem i będę ją montował w weekend. Dziś auto postało trochę dłużej przez noc i nie odpaliło, przez chwilę zakręciło i koniec. Wyciągnąłem akumulator, podpiąłem pod rozrusznik i po powrocie do domu będę próbował palić. Chciałbym jednak się dowiedzieć czy ktokolwiek miał podobne zjawisko, dodam, że jakiegoś konkretnego mrozu nie było i przy większym jakiś czas temu pokręcił i odpalił.