Witam,
Od pewnego czasu mam problem, który przeczy logice : ) Będę wdzięczny za Waszą pomoc lub radę w tym temacie. Dodam, że jestem laikiem, nie naprawiam samemu samochodu, nie znam się, nie mam żadnego sprzętu jak podpiąć komputer itd.
W moim BMW 118i, 2009, bezn, 143 KM, 2.0 N43, 191 000 przebieg (mam od 165 000) zapala i miga kontrolka "check engine" w specyficznych sytuacjach, mianowicie:
- 9/10 razy wszystko jest w porządku
- 1/10 od razu po odpaleniu, słychać jakby nierówną (trochę inną, ale nie na 3 cylindry) pracę silnika. Ciężko opisać ale to się czuje. Przy przyspieszaniu, gdy delikanie, równomiernie dodaję gazu - jest w miarę w porządku ale gdy depnę do dechy - to pojawia się szarpanie - jeżeli nie zdejmę nogi z gazu to tak po 2-3 sekundach pojawi się kontrolka Check Engine i zacznie migać. Wtedy już samochód chodzi na 3 cylindry ale.... wystarczy wyłączyć silnik i od razu załączyć ponownie i jest ok - i będzie tak pewnie na 10 odpaleń albo i więcej. Ciężko to powtórzyć na zawołanie. Wydaje się losowe i zgaszenie + ponowne odpalenie problem rozwiązuje. Teraz trochę historii:
Od około maja br, po wymianie oleju (do teraz jeszcze 10k nie przejechałem, jest 9k więc kolejna wymiana za chwilę, olej 5w30 motul) - samochód przy przyspieszaniu, tak jak pisałem wyżej, takim mocniejszym depnięciu - trochę szarpał - ale myślałem świece, ignorowałem temat aż pewnego razu, w lipcu, gdy odpaliłem samochód dramat - od razu jakby chodził na 3 cylindry albo i 2 cylindry (jeżeli się tak w ogóle da) - generalnie tragicznie - check engine miga, po chwili na głównym wyświetlaczu też zapaliła się ikona silnika, no i wiadomo, odpalenie nie pomogło. Ale do mechanika dojechałem ostrożnie. Myślałem, że być może rozrząd się poprzestawiał - bo chodził tragicznie. |
Mechanik oddał samochód po 1 dniu. Wymienił świecę + 2 cewki. Samochód jakby dostał drugie życie. Przyspieszał normalnie itd. ale... po około 2 tygodniach jeżdżenia do pracy (100km autostradą dziennie) problem jak na początku czyli check engine raz na ileś odpaleń + praca na 3 cylindry.
Wróciłem do mechanika - powiedział, że błąd zapłonu na 1 oraz 2 cylindrze. Wysłał wtryski 1 i 2 cylindra do kontroli. 1 sprawny, 2 niesprawny. Kupiłem używany wtrysk. Wymiana.
Działa dobrze ale po 2 tygodniach znowu to samo. Identycznie, raz na ileś odpaleń. Wracam - stwierdza, że ten używany jednak był zły więc wymienił ponownie na inny (zamawia to z jakieś firmy która się zajmuje regeneracją wtrysków --> wiem już z tego forum, że regeneracja to czyszczenie więc nic nie warte), sprawdzony, więc wtryskiwacz 1 i 2 są sprawdzone... oddał auto tydzień temu. Dzisiaj znowu to samo. Oczywiście, na światłach zgasiłem auto, odpaliłem ponownie i jest ok ale wiem, że problem wróci.
Proszę doradźcie:
- czy to mogą być wtryski ? nie rozumiem jak może coś działać i wybiórczo, w 5%-10% przypadków nie działa, jak coś mechanicznie nie działa to albo jest awaria albo nie ma
- jeśli to wtryski, to jak to jest, że błąd jest na 1 i 2 cylindrze, gdzie wtryski są wymienione. Co z 3 i 4 cylindrem ?
- jeśli to wtryski - to czy można gdzieś kupić zamienniki ? 4 nowe wtryski to 4x ~2300 zł = ~10 000 zł za stary samochód, w którego nie chcę już inwestować nie wiadomo ile (to jest pół wartości tego auta)
- a może to nie wtryski i znacie jakiegoś mechanika na śląsku (najlepiej Rybnik) który zna się na takich sprawach
Z góry dziękuję za pomoc :)