Witam,
potrzebuję pomocy. Przewertowałem całe forum od A do Z i nie znalazłem podobnych objawów, więc postanowiłem zapytać tutaj.
Mam problem z układem chłodzenia. Otóż w moim samochodzie pojawia się bardzo duże ciśnienie. Przewody nie są twarde jak kamień, ale czuć, że ciśnienie jest zbyt wysokie. Wszystko zaczęło się, gdy pękł zbiorniczek wyrównawczy – dosłownie rozsadziło go na pół. Był z 1999 roku, więc pomyślałem, że po prostu miał swoje lata. Przy okazji wymieniłem także termostat i pompę wody, które również były w samochodzie od nowości.
Dla pewności zrobiłem test na obecność CO2 w układzie chłodzenia, który wykazał, że uszczelka pod głowicą jest w porządku. Przez jakiś czas wszystko działało bez zarzutu.
Jednak pewnego dnia, gdy wyjeżdżałem z pracy, zapaliła się kontrolka niskiego poziomu płynu chłodniczego. Zatrzymałem się i faktycznie zauważyłem, że płynu jest za mało, mimo że kilka dni wcześniej był sprawdzany i było go sporo. Więc go dolałem i Kontynuowałem jazdę przez około 30 km, ale gdy musiałem się znowu zatrzymać. Po powrocie do auta zauważyłem, że wskazówka temperatury była delikatnie poza środkowym położeniem. Włączyłem test 7 (diagnostyka na komputerze pokładowym) i zacząłem obserwować temperaturę.
Po kolejnych 30 km znów się zatrzymałem. W czasie zakupów wskazówka podniosła się do poziomu 3/4, ale na teście 7 temperatura nie przekraczała 95°C ani razu.
Co może być problemem? Chłodnica? A może jednak uszczelka pod głowicą, mimo że test CO2 wyszedł negatywny?