Napisałeś a przynajmniej zasugerowałeś, jak również nie podałeś konkretnych przykładów, o które grzecznie prosiłem nie drwiąc z Twoich zapewnień:
"Jest jeszcze masa komponentów, szczególnie elektronicznych, na działanie których nie mamy wielkiego wpływu."
Odesłałeś do bimmer...coś tam. To są te przykłady? Mówią, podobnie, jak Ty, że "kiedyś to było", kiedyś to auta były niezawodne itp. To jest właśnie zapewnienie typu "kiedyś to było". I żeby nie było, ja nie twierdzę, że 100 razy bardziej skomplikowane auta, niż 10 lat temu nie będą sprawiać więcej problemów, będą...ale, ale...zajmuje się projektowaniem systemów wbudowanych i elektroniki użytkowej, więc proszę o te przykłady, gdzie BMW totalnie dało ciała. KONKRETY. Nie, że "kiedyś to było". Starałeś się sprawić wrażenie (żeby nie napisać, że właśnie tak sugerowałeś), że po 4. roku eksploatacji usterkowość nowych BMW (sorry, tylko serii 3) na tyle jest dyskusyjna, że producent zdecydował się na PODWOJENIE ceny przedłużonej gwarancji na tenże rok (tak w uproszczeniu) i zapewne wynika to z Twojej TEZY. Znaczy się, pierwsze 4 lata mamy za XXX a kolejny 5. rok za 2xXXX, czyli że jest źle. Tak to "sprzedałeś". Ale wracając do sedna:
poproszę o szczegóły potwierdzające tezę w ujęciu ilościowym. Wtedy możemy mówić o faktach. Pozdrawiam. Robert