Hej.
Pacjent: e46 330i m54b30.
Silnik po kapitalnym remoncie 6k km temu.
Błędów w kompie totalnie brak. Kolektory wydechowe bez katów, customowe ta-technix.
Problem:
Mam wrażenie, że auto nie jedzie tak jak 3.0 powinno jechać, znajomy, który często jeździ moim autem ma identyczne odczucie. Auto po odpaleniu po nocy pracuje nierówno, jak złapie temperaturę to na biegu jałowym jest ok.
Przy dojeździe do świateł, obroty opadają, jakby troche przygasa i po tym chodzi równo. Na nagrzanym silniku kręci dłużej niż na zimnym, żeby odpalić(nie ma problemu z odpaleniem, tylko kreci z 3-4s), jak sie doda troche gazu to odpala szybciej i od razu wskakuje na obroty. Na ori kolektorach było to samo.
Adaptacje skasowane, błędów w kompie nie ma żadnych.
Przy remoncie praktycznie wszystkie części mechaniczne szły nowe. Zostały czujniki sprzed awarii(zjadło panewke).
Wtryskiwacze były czyszczone w myjce, filtr paliwa nowy z bosha.
Jak robię logi, wszystko wygląda poprawnie, nie ma że któryś parametr stoi w miejscu albo wywala poza skale.
Na gazie i benzynie zachowanie silnika jest identyczne.
Oczywiście cały remont był zrobiony na prawde fachowo, bez oszczędzania.
Co może być przyczyną? Czujnik położenia wału? Da się go jakoś komputerowo zdiagnozować?
Na dniach planuje sprawdzić DISE i silnik krokowy.
Jeśli ktoś przerabiał coś takiego to będę bardzo wdzięczny za sugestie co sprawdzić.
Pozdro panowie.