Cześć, czy ktoś z Was może spotkał się z taką przypadłością jak ja? Otóż, bmw mam od 24 grudnia i zacinało mi się radio, to znaczy, że jak wjechałam w dziurę/tory tramwajowe, albo mocniej zahamowałam to radio się wyłączało. W piątek mocniej zahamowałam i magicznie się naprawiło, czyli jak hamowałam czy najeżdżałam na tory tramwajowe to kompletnie nic się nie wyłączało. Natomiast wczoraj znowu musiałam nacisnąć po hamulcach i radio znowu się zepsuło, tym razem już jak jadę to się wyłącza co chwilę. Dzisiaj jak wyjeżdżałam to zobaczyłam, że nie działają mi czujki cofania. Czy ktoś wie co może mu dolegać i ile może kosztować naprawa?