Witam Po krótce opiszę problem Ubywa płynu chłodzenia, pomimo że niema żadnego wycieku. Jeżdzę tak już rok. Dolewam płynu i zrobiłem ok. 40 tyś. km Miesiąc temu zaczęła zacinać się geometria w turbinie. Pojechałem na serwis we Wrocławiu na ul. Biegasa. Turbinę zrobili, zamontowali. No i rzeczywiście komputer już jej nie odcinał, silnik równo przyspiesza czyli niby OK. Po powrocie do domu (ok. 100 km) okazało się że z silnika wyssało cały olej Zgłosiłem rekalamację do niniejszego serwisu turbin gdzie ją montowali. Przyjechali lawetą zabrali BMW. znowu wyjęli turbinę zamontowali wszystko od nowa i teraz oleju nie wyrzuca. Ale goście ci z tego serwisu turbin uparli się że to nie ich wina tylko coś jest z moim autem bo płyn chłodniczy jest wyrzucany odmą (odpowietrzeniem garów). Ja im na to że wcześniej płynu też ubywało ale dopiero po ich "naprawie" zrobił się bajzel jak stąd do Berlina. Ogólnie nie wiem co o tym sądzić. Teraz jest Ok jeżeli chodzi o ten olej, bo już go nie wyrzuca, turbo ładuje poprawnie ale płynu nadal ubywa. A więc moje pytanie co jest grane. A-ha jeszcze jedno, auto kiepsko się nagrzewa. Ten problem był tu już na forum opisany, jednak nie w kontekście ubywania płynu. Proszę o pomoc