Novvak

Dzień dobry. Dzisiaj po podłączeniu kompa do auta, wyskoczyły mi 4 błędy, które świadczą o świecach żarowych, problem jakiś jest, bo po odpaleniu auta w temperaturach bliżej zera lub minusowych na dworze, skacze mi obrotomierz przez 3-5 sekund. Od razu po odpaleniu puszcza bardzo dużo dymu. Odpala bardzo dobrze, praktycznie od strzała. W czym może leżeć problem. Może jakiś czujnik?

Dziękuję za pomoc! Była to wina zaworu podciśnienia, samochód ostatnio w ogóle nie chciał odpalać, gasł mi od razu po odpaleniu, zawór został wymieniony i wszystko śmiga, lecz nadal słyszę po dodaniu gazu syczenie, czy może to być uszkodzony intercooler? Parę miesięcy temu była dziura w dolocie lecz była zniwelowana, przestało syczeć, a teraz znowu to samo

Dzień dobry. Otóż mam taki problem przy odpaleniu na zimnym słychać syczenie w okolicach intercoolera. Jak jadę to przy 2 tysiącach obrotów nie chce dalej iść ( nie zawsze tak jest ), stoi w miejscu przy 2tys, dopiero gdy powciskam gaz parę razy wtedy złapie i przejdzie dalej obrotomierz. Był wymieniany EGR z BMW 320d. Gdy np zmieniam bieg słychać upust powietrza nie wiem skąd, może z turbiny? Kolejnym problemem jest, prawdopodobnie mieszanka paliwa, po zalaniu paliwa z Orlenu po jakimś czasie zaczęła mi świecić się kontrolka silnika, po drugim zalaniu na shellu nie było tego problemu a dzisiaj to samo, zalane na Orlenie i znowu się świeci, co może być przyczyną?

Amortyzatory były wymieniane, ale masz rację chyba najlepiej pojechać i zobaczyć

Witam. Od półtora roku podczas szybszej jazdy stuka mi w tylnym lewym kole, tak jakby ktoś mi bił w koło, wątpię że jest to przyczyna zepsutego łożyska bo dawno bym tego koła nie miał lub nawet całego auta, a bardziej hamulców bo zawsze miałem z nimi problem. Jak myślicie?

Dopisując do tematu, od 1.5 tyś obrotu do około 2.5 tyś jest tzw. turbo dziura, daje gaz w podłogę i tak jakby nie było mocy, dopiero od 2.5 zaczyna wstawać i poprawnie przyspieszać.

Dzień dobry. Otóż mam problem prawdopodobnie z turbiną, przy dodawaniu gazu, jak i ze schodzeniu od pewnego momentu obrotowego syczy mi tak jakby turbina, przed tym trochę gwizdała prawdopodobnie przez dziurę w dolocie do intercoolera z lewej strony. Z tej rury ciekło tam też olej, po naprawieniu tego na własną rękę i po przejechaniu parę kilometrów zaczęło syczeć, nie gwizdać, czy to jest wina zepsutej turbiny, czy nadal jest gdzieś dziura? Czy to po prostu jakiś czujnik się zepsuł? Przy dodaniu gazu kopci na czarno przez chwilę, a nigdy tak się nie działo.