Czesc, zauwazylem ze nie dziala mi niskotonowy glosnik harmana pod fotelem pasazera. Nie wiem od kiedy, auto mam rok ale dopiero to zauwazylem :duh: Stawiam ze moze byc spalony jesli poprzedniemu wlascicielowi rozlalo sie cos lub np ktos nieumiejetnie pral tapicerke. Chyba sam od siebie nie powinien spalic sie po 4 latach. Moze da rade jakos zdiagnozowac czy to nie jakis rozlaczony kabelek bez sciagania fotela i wyciagania glosnika? Komp cos pokaze? EDIT: po zamianie przewodow glosnikow niskotonowych przy wzmacniaczu prawy dziala a lewy nie, wiec glosniki sa ok. Musze znalezc wzmacniacz zeby podmienic i sprawdzic, innych opcji chyba nie ma? Zmostkowanie chyba nie bedzie dobrym pomyslem?