Witam, mam problem z dymem z silnika a mianowicie: wczoraj po przejechaniu trasy 240 km dojechałem pod dom i na parkingu poczułem spaleniznę, wyłączyłem auto a pod maską z lewej strony pod silnikiem unosił się dym czuć było spaleniznę i było bardzo gorąco w tym miejscu, czekałem z 1,5 h aż się wystudzi bo myślałem że się zaraz zapali :D pokaże na fotkach dokładnie w którym miejscu silnika to było , czy ktoś ma jakiś pomysł co się stało ? Dodam że dzisiaj uruchomiłem auto i po 3 min znowu z tego miejsca zaczął wydobywać się lekki dym, czy jechać nim na serwis czy odpuścić i wziąść lawetę? Dziękuję bardzo za wszelkie podpowiedzi