Witam wszystkich :) Nie dawno stałem się szczęśliwym posiadaczem kolejnego E46. Z racji tego, że zbliża się lato padło na Cabrio. Jest to M54B22 170 PS. Po ciężkich bojach i objechaniu pół świata trafiłem samochód u starszego Pana w garażu, który stał ponad rok, a on był jego drugi właścicielem ogólnym - pierwszym w kraju. Samochód ogólnie świetnie utrzymany i nie skrzywdzony ręką nie odpowiednich osób. Cały w pierwszym lakierze, wszystkie elementy oryginalne nie brakuje nawet spinki :) Całe wyposażenie działa tiptop. Więc uznałem, że będzie to świetna baza na kolejny projekt :) Oczywiście po roku stania w garażu do pierwszego czego sie nadawał to kapitalnego sprzątania. Ale wracając do sedna tematu. Po zakupie zrobiony od razu cały podstawowy serwis : - olej 5w40 motul wraz z filtrem MANN po przepłukaniu silnika, - nowy wkład filtra powietrza K&N, - nowy filtr kabinowy, - komplet świec NGK laser platinum, - całkowita regeneracja hamulców - tarcze klocki Zimmerman SPORT P+T, regeneracja zacisków + świeży płyn. Z racji, że bliski znajomy zajmuje się strojeniem silników BMW zawiozłem mu samochód aby sprawdził go od strony sterownika. Co się okazało od wyjazdu z salony nikt tam nie grzebał - pomyślałem, że dobrze bo nie było nic kombinowane. ;0 Błędów brak na pierwszy rzut oka wyglądało to całkiem sensownie do momentu przeprowadzenia pierwszego pomiaru na hamowni, na które wydmuchało 144 Ps z 170 seryjnych :) WIec gdzie znikło 26 koni gdzie mając dwa inne BMW wszystkie trzymały serie... Przeprowadził wszelkiej maści testy Vanosy, emisje itd.. korekta dawki paliwa i po 3 godzinach walki odzyskała 12 koni osiągając 156 lecz dalej to nie to co powinno być. Samochód w pełnej serii katy na miejscu. Nie odczuwałem diametralnej różnicy w porównaniu do mojej E36 M52B25 gdzie jest lekko ponad seria 170 lecz jest ona dużo lżejsza niż cabrio, które waży ponad 1400 kg stwierdziłem, że możę słabiej jechać. Silnik generalnie pracuje równo pali na przysłowiowy dotyk lecz mocy mimo wszystko brakuje... I tu pojawia się pytanie co może być przyczyną ? Tak jak pisałem wyżej błędów brak i na pierwszy rzut oka nic nie widać? Gdzie mogę szukać rozwiązania? Po przekopaniu wszelkiej maści forum najlepiej pół auta wymienić :) Zastanawiałem się nad przytkanymi Katami, które mogą dławić trochę przepływ spalin. Pytanie na ile jest to możliwe? Auto ma realny przebieg 240k. Zastanawiała mnie też disa, nie wiem na ile to realne ale w jej okolicach i okolicahc dolotu slychac takie tyrkotanie cykanie ( może mam już fobie ale jestem uczulony na dziwne odglosy). Dolot na 99% szczelny bo rozbierałem do samego kolektora i składałem na nowo przy okazji wymiany filtra. Może ktoś spotkał się z podobnymi przygodami i jest w stanie mi coś doradzić za co sie zabrać? Z góry dziękuję.