Witam serdecznie. Szukam porady ręce już mi opadają. Auto stoi ponad miesiąc czasu, mechanik wczoraj mi napisał że się poddaje… (śmiech na sali) BMW 2007 335d M57, przebieg 165k mil Auto wersja UK. W skrócie – Auto kręci, nie odpala. Czasami po usuniecu błędów używając ISTA odpali na parę sekund (3-10), nie ma żadnej reguły. Błędy OBD (Wszystkie wtryski) W całości – Byłem na przejazdzcce 30min. W zbiorniku około 30mil paliwa. Zgasiłem, wróciłem po 15-20minutach. Rozrusznik kręci auto nie odpaliło ( wyskoczył błąd Fuel system malfunction oraz błędy od TCS & ABS). Wyciągnąłem kluczyk z stacyjki zamknąłem auto, otworzyłem, kluczyk w stacyjkę I ku mojemu zdziwieniu odpalił. Pierwszą myśl – mało paliwa, całą drogę w stronę domu auto jechało bez problemowo (30min). Na stacji zatankowałem (pół zbiornika) no I ponownie ta sama akcja, auto kręci nie odpala. Tym razem zamykanie auta nie pomogło, siedziałem 30min zamykając otwierając auto I za którymś razem odpaliło. W sumie nie wiem już czy to placebo czy faktycznie zamykanie otwieranie coś pomogło. Auto pod domem zamknąłem I więcej o tym nie myślałem, rano do auta wsiadłem odpaliło odrazu. Do pracy (30min) bez żadnych problemów. No I tu zaczynają się schody. Po pracy odpaliło za pierwszym razem ale po 5sekundach padło. Po jakimś czasie ponownie udało się odpalić więc kieruje się migiem do domu (autostrada najszybciej). Po przejechaniu 15min na autostradzie auto mi gaśnie przy prędkości 70mph (130km/h) I od tego momentu nie odpala więcej. Laweta I do domu. Następnego dnia zabrałem się za sprawdzenie oporu na wtryskach. Zdjąłem kolektor dolotowy, na każdym wtrysku wykazało mi opór wartości 180kohms. Złożyłem auto spowrotem usunąłem błędy I auto odpaliło, stało tak pod domem ponad 40min więc zdecydowałem się przejechać, 5km później postawiłem dalej uruchomione auto pod domem I stało tak kolejne 10min po czym delikatnie zakaszlało I przysłowiowo zdechło. Zaholowałem autko do mechanika który zajmował się tuningiem (stage 2). Niestety jednak obłożeni praca wzięli swojego elektryka który przyjeżdża do nich raz w tygodni żeby się tym zajął. No i tak właśnie delikwent raz w tygodniu przez ostatni miesiąc “probowal” diagnozować. Na pierwszy odstrzał wtryski, wysłane na sprawdzenie. Nie dostałem żadnego papieru ale zostałem zapewniony że były sprawdzane ciśnienia, opór oraz napięcie w trakcie pracy. Live data wskazuje że ciśnienie na listwie sugerowane 300bar, przy kręceniu auto osiąga 480bar no I czym dłużej jest kręcone tym bardziej spada do 280. Komputer sprawdzony pod kątem wody, nie wysłany był jeszcze na sprawdzenie profesjonalne. Kody z ISTA godzinę po tym jak auto stanęło na autostradzie. Po usunieciu kodow i proby odpalenia. Dodam co zdiagnozowalem do tej pory. 1. Sprawdzenie baterii (pomimo już niskiego stanu od ilości kręcenia) oraz okablowania. Teraz za każdym razem jest podpięte pod drugi samochód. 2. Sprawdzenie ECU czy nie jest zalany. 3. Sprawdzenie czy pompa niskiego ciśnienia się uruchamia przez Autel 4. Odpięcie przepływomierza 5. Odpięcie czujnika walka rozrządu 6. Odpięcie czujnika ciśnienia listwy 7. Sprawdzenie napięcia w module pompy niskiego ciśnienia 8. Sprawdzenie modułu FRM pod kątem okablowania (odnalazłem syf poprzedniego właściciela w progu pasażera ale wydaje mi się że to kable od głośników) 9. Sprawdzenie przekaźnika od pompy paliwa przy ECU 10. Sprawdzenie natężenie prądu na pompie niskiego ciśnienia poprzez Autel 11. Sprawdzenie ciśnienia na listwie poprzez Autel 12. Ponownie połączyć moduły DDE & EWS poprzez INPA 13. Sprawdzenie ciśnienia paliwa na pompie wysokiego ciśnienia, cel 170l/h, osiągane 170l/h 14. Sprawdzenie temperatury wydechu, okazuje się że czujnik walnięty. Poprzez rezystor "elektryk" był w stanie oszukać i zrobić 60 stopni. Nic nie pomogło 15. Dodam że Autel pokazuje obroty silnika więc w teorii wykluczył bym czujnik położenia wału (aczkolwiek już zakupiłem jednak dostęp do niego jest okropny) Ps. Temu który poprawnie zdiagnozuje z magicznej kuli jestem w stanie zapewnić smaczny obiad albo dobra łychę.