Przeszukałem wiele stron internetowych w celu znalezienia przyczyny ale w żadnej z nich nie znalazłem podobnego problemu. Finalnie wiem że z autem będę musiał podjechać na warsztat ale zanim to zrobię chciałbym się dowiedzieć czy może ktoś z was może mieć pojęcie w tym temacie.
Tak jak w tytule problemem są wycieraczki. Problem zaczął się na przełomie zimy/wiosny gdzie jeszcze były przymrozki i pewnego ranka myśląc że na szybie jest po prostu para włączyłem wycieraczki. Okazało się że to cienka warstwa lodu i wycieraczki po 5-10cm zatrzymały się i było słychać tylko dźwięk silniczka. Wyłączyłem auto, zeskrobalem resztę lodu i pojechałem do pracy.
Tak się złożyło że od tamtej pory kiedy jeździłem nie padał deszcz i nie miałem potrzeby używania wycieraczek. Aż do teraz. Przy włączeniu wycieraczek manetka, która jest od "jednokrotnego cyklu" wycieraczki pracują 6-10 razy zatrzymując się w losowym momencie. Czasem trafia na swoją pozycję wyjściowa a czasem na środku szyby. Po ponownym uruchomieniu wycieraczek sytuacja jest podobna z tym że trzeci raz wycieraczek już włączyć nie mogę. Nie działa w ogóle manetka. Ani czujnik deszczu, ani jednokrotny cykl ani praca w trybie stałym. Muszę auto wyłączyć i po ponownym włączeniu mam znów dwie próby uruchomienia wycieraczek.
Jedyną rzecz jaką zrobiłem z polecenia znajomego to odpiąłem akumulator na +/- 15min myśląc że skasuje to jakiś błąd. Jedyne co zostało skasowane to data i czas
Czy jest jakiś factory reset cyklu wycieraczek tak żeby powrócić do standardowego trybu czy jedynie elektromechanik?