Dziękuję za cenne uwagi. Zacznę od poczatku ;) Auto posiadam od 6 lat, czujnik wałka rozrządu kupiłem 5 lat temu oryginał używany z E36(1 Vanos) i pozbyłem się problemu falowania obrotów i gasnięcia silnika przy dojeżdzaniu do skrzyżowań. Chwilę wcześniej zakupiłem nowy czujnik VDO wału, ponieważ auto słabo odpalało na zimnym. Obecny czujnik nabyłem w Bawaria Motors/Siemens Made in Slovakia, jest znaczna poprawa w kulturze pracy silnika, lepiej się zbiera od dołu, równo wchodzi na obroty, lepszy dzwięk itp. różnica jest znaczna dla kogoś kto zwraca uwagę na takie rzeczy. Jednak wymiana czujnika oraz nowe świece nie rozwiązały problemu gasnięcia auta. Dzisiaj miałem dzień wolny więc przejrzałem wszystko jeszcze raz: wykręciłem czujnik wału/ wyczyściłem, obejrzałem przepustnicę, przepływkę (nadal czyste po 1,5 roku),czujnik położenia przepustnicy, czujnik ASR, gumę przepływki i silnik krokowy(wstawiłem 1,5 roku temu używany z bmw e60 z małym przebiegiem). Przy demontazu krokowca okazało sie, że końcówka-kołnierz węza jest urwany. Wąż na końcu ma kształt kielicha więc nie da się go zastosować po przycięciu. Prowizorycznie dosztukowałem wąż dolny od nagrzewnicy który miałem w bagażniku i pomyslałem,że to była przyczyna problemu. Pojechałem przetestować auto, silnik pracował ładnie, ale jak temperatura osiągnęła 94-95 stp silnik zgasł na wolnych obrotach. Zgasł tak jakby sterownik odciął zasilanie paliwa na pompie. Pojechałem do warsztatu w Gdyni od beemek, chłopak podpiął się pod gniazdo OBD okrągłe, ale wyskoczyły wszystkie błędy związane z odpinaniem poszczególnych czujników( w tym odpinany wcześniej czujnik temp.silnika) i moimi testami. Skasował błędy i powiedział,żebym przyjechał po kolejnym zdarzeniu. Po wizycie w warsztacie przypomniałem sobie, że mam na stanie czujnik temp.silnika Vernet(dwuobwodowy) i po wymianie auto rozgrzane do temp.roboczej nie zgasło. Czy to była przyczyna czas pokaże, jutro będę jechał do pracy(zazwyczaj gasł po ok.10km) i będzie cały cykl pracy, czyli od zimnego do 95stp.