Skocz do zawartości

Sebeklowca

Zarejestrowani
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Sebeklowca

  1. No i to mnie zastanawia czy ten moduł był fabryczny do tego rocznika trochę zbyt nowoczesny jak na 96 rok. Nie wiem, auto od połtora roku w posiadaniu, gdy wyjąłem LCM i piszę że wersja 4b i płyta tego modułu na scalakach to trochę dziwne skoro właśnie są LCM III i II więc jak? Takie coś mam:
  2. Po awarii świateł i wyjęciu LCMa 4b LWR 6 961 141 okazało się że przyjarał się jeden ze scalaków vnq810 mys 99649. I teraz pytanie czy mogę założyć inny LCM III? Auto mam 1996r i nie mam ksenonów czujników deszczu czy zmierzchu, jedynie elektryczne regulowanie świateł i same światła z przeciwmgielnymi rzecz jasna no i z tyłu czujniki parkowania. Wiem że kodować trzeba. Chodzi o to że ciężko dostać 4 b z tymi numerami, A LCM 3 jest do wyboru i koloru na allegro i nie drogie
  3. Dziękuję za odpowiedź i rady :) nie mam podświetleń w tych miejscach. Ale znalazłem przyczynę wyłączania się zasilania, mianowicie... wróciłem z pracy włożyłem klemy bez dokręcania, w nocy lepiej widać co mruga i wariuje. Przekręcam kluczyk świeci normalnie deska i bach "blackout" znowu nie ma zasilania, otwieram bagażnik i poruszyłem masowym kablem "-" i ciach, prąd wrócił, poruszasz to znika i wraca... także jedna przyczyna jest... Zaznaczam że przy pierwszym braku zasilania nie odkręcałem klem przez rok. Bedę informował co dalej, bo komuś się to kiedyś przyda :) Edit... Za szalone światła i braki prądu był winny klema minusowa na akumulatorze, wykręciłem przeciszczyłem i hula... A głośnik rozłączył się albo spalił (słaby fabryczny). Dziękuję temat do zamknięcia
  4. Witam, jestem tu nowy i jestem szczęśliwym posiadaczem od roku BMW 520i z 1996 roku z prowadzonym z Włoch 10 lat temu. Od kilku dni mam problem z elektryką, po kolei: W sobotę przy suchej pogodzie gnałem tym autem autostradą słuchając muzyki i nagle lewy głośnik przy drzwiach (od kierowcy) zabrzęczał i ucichł na amen (wysoko tonowy "syczący" umieszczony przy lusterku tej strony grają normalnie jak i pozostałe 3 głośniki) No dobra bez głośnika można jeździć. W niedzielę zrobiłem 18 km, w poniedziałek wyskok na miasto 30 km bez zauważonych problemów no i w ten poniedziałek chciałem pojechać do sklepu, przekręcam kluczyk i nagle cała deska zgasła nie ma nigdzie prądu, absolutnie nic, tylko lekko czerwona kontrolka oleju tak nie mrawo świeciła. odpiąłem akumulator, główny bezpiecznik ok, pozostałe bezpieczniki też ok. Zapiałem z powrotem akumulator, prąd przywrócił się, na drugi dzień przejechałem się w brzydką pogodę i zauważyłem że podświetlenie zegarów mruga, przygasa i ponownie świeci, więc nawróciłem zanim zgaśnie wszystko i stanie na drodze. Dziś gdy odpaliłem i ruszyłem gwałtowniej no to deska w ogóle mruga i na dłużej gaśnie, a zewnętrzne światła mijania i postojowe świecą gasną na przemian z prawa do lewa, z gasiłem silnik wyjąłem kluczyk i pojawia się dźwięk nie zgaszonych świateł, gdy były wyłączone oprócz długich, a prawy kierunkowskaz przy nadkolu świecił stale (nie były włączone ani awaryjne). Odpiąłem akumulator i ręce rozkładam. Podkreślam że mam standardowe żarówki, zero ksenonów czy ledów, a radio (oryginalny kaseciak) pracował normalnie. Liczę na podpowiedzi czy głośnik, albo radio coś nie miesza w elektryce
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.