Widzę że nikt z forumowiczów nie miał nic podobnego więc podzielę się z wami , bo znalazłem przyczynę. Pęknięty wąż od interkulera, auto kopcilo ale zmyliło mnie to, że mam turbo do regeneracji bo po wirusie szybciej się skończyło :D . Dziś pojechalem do prawdziwego mechanika który jak tylko usłyszał silnik jak podjechałem to powiedział że mam nieszczelność w dolocie. Wywaliłem oczy, kolesia widzę pierwszy raz. Otworzył maskę zaczął szukać nieszczelności i znalazł wąż między turbo a IC mała dziura. Owinął bandażem izolacyjnym i mówi abym przejechał się i sprawdził. Auto już nie gaśnie przy gwałtownym hamowaniu :) Wąż zamówiony, a w poniedziałek wstawiam na turbo. Przez nieszczelny wąż i kulejące turbo zapchał się nagarem katalizator i auto się dusiło. Temat zamkniety