Witam. Opiszę swój problem. Posiadam 520d 177 koni, rok 2007, Anglik. Otóż we wtorek auto działalo bez zarzutu, w środę rano chciałem jechac do pracy i już auto nie odpaliło. Po wstępnych oględzinach stwierdziliśmy, że padł rozrusznik. Pociągnęliśmy auto na lince żeby je odpalić i odpaliło bez problemu, pojeździłem trochę aby akumulator się podladowal bo nie chciałem żeby się rozładował do końca, miałem nadzieję, że rozrusznik się bujnie i już auto będzie odpalać ale niestety się nie udało. Kupiłem nowy rozrusznik, odpielismy klemy aby go wymienić. Po skończeniu auto dalej nie odpala. Nie ruszyło nawet z kabli. Więc znowu na linkę i odpaliło. Miałem nadzieję, że po wymianie rozrusznika pojeżdżę autem żeby się aku podladowal I już będzie wszystko cacy, zgasilem i już nie odpaliło. Załatwiłem prostownik, wyciągnąłem akumulator i chwilę temu podpiąłem go aby się ładował. Niestety wyczytałem, że w tych modelach nie powinno się odpinać aku lecz już jest za późno. Czy będę musiał w jakiś sposób zakodować akumulator aby uruchomić auto? Dodam, że z popychu auto odpala bez problemu także nie wiem gdzie szukać przyczyny.