Cześć witam mam dylemat dotyczący tego co zrobić z motorem z mojej beci. Życie zmusiło mnie by rozebrać auto na części i nie mam pojęcia co zrobić z silnikiem. Nie wiem czy to pytanie na miejscu, ale potrzebuje wiedzieć czy warto go wyciągać i sprzedac komus kto się nim odpowiednio zajmie czy oddać na złom(sama myśl boli). Mianowicie chodzi o 2.5d 163km, silnik ma 320k nalotu i moim zdaniem chodzi bez zarzutów. Auto śmiga w automacie który dorzucam do kompletnego pieca. Można prosić o radę ile za taki silnik mogę rządac?moim zdaniem wart trochę więcej niż cena złomu -dawal radość z jazdy..:)pozdrawiam