Witam, odświeżę temat, ponieważ potrzebuję Waszej pomocy. Nie zakładam nowego wątku ponieważ ten jest idealny. Po zakupie compacta 316 z 97r i przejechaniu jakieś 70 km padło... chyba sprzęgło?... wcześniej zaznaczam, iż wszystko było OK. Biegi wchodziły na zimno, na rozgrzanym itp. Nic się nie ślizgało, auto nie szarpało, przyspieszało itp. Nic nie wyło i nie huczało. W trakcie jazdy ok 110km/h miałem problem ze zmianą biegu z 5 na 4. weszło ale z ciężkim oporem i małym zgrzytem. Zatrzymałem auto i już na włączonym silniku nie mogłem wrzucić żadnego biegu. Po wyłączeniu silnika biegi wchodzą normalnie. problem pojawia się jak włączę silnik. Poczytałem na forum i kupiłem zestaw naprawczy do wysprzęglika. Układ odpowietrzony i problem nadal ten sam. Zrobiłem test: wrzuciłem 1-kę, odpaliłem auto i stało, nie szarpnął, puściłem sprzęgło normalnie jakbym chciał ruszyć i auto ruszyło ale 2-ki już nie wrzuciłem bo nie wchodzi. Co dalej??? Co radzicie? Rozbierać sprzęgło? Sprawdzać docisk? Czy jeszcze raz rozbierać wysprzęglik? Dodam,że śruba 7-ka do odpowietrzania ledwo "żyje" prawie ją całą zjechałem, gdzie mogę dostać nową? Proszę o radę, dzięki za wszystkie info!